Podsumowując 2017 rok łódzka policja chwaliła się sukcesem. Faktycznie, wzrosła liczba wykrywanych zabójstw i rozbojów, ale kradzieży i włamań było zdecydowanie mniej. Tych pierwszych nawet o 20 procent.
CZYTAJ TAKŻE: Policyjne podsumowanie roku. Więcej zabójstw, ale mniej wypadków i rannych [RAPORT]
2018 rok trwa już od czterech miesięcy. Zapytaliśmy Komendę Miejską, jak teraz kształtują się statystyki. Okazało się, że najczęściej łodzianie zgłaszają się na posterunek z powodu zniszczonego mienia. Są w Łodzi miejsca nagminnie demolowane. Graffiti w przejściach podziemnych, na murach i ławkach można spotkać w każdej dzielnicy. Rzadziej odnotowuje się uszkodzenia aut i elewacji prywatnych posesji. Nie oznacza to jednak, że ich nie ma. Łącznie w tym roku policja odnotowała już 247 przypadków wandalizmu.
Od stycznia w całej Łodzi zanotowano 136 kradzieży samochodów. Najwięcej aut znika na Bałutach. Do łódzkich mieszkań włamywano się 83 razy. Poza tym policja odnotowała 45 rozbojów, 34 pobicia i 29 kradzieży kieszonkowych.
To dzielnica stosunkowo mała, co ma odbicie w statystykach policyjnych. Śródmieście zamieszkuje około 73 tysięcy osób. Nad ich bezpieczeństwem czuwają mundurowi z I Komisariatu. Dzielnica ma zdecydowanie złą sławę, a jednocześnie jest miejscem, na które Komenda Miejska zwraca dużą uwagę. W końcu Śródmieście to nie tylko zaniedbane kamienice, ale przede wszystkim reprezentacyjne centrum Łodzi.
Czy zła opinia o bezpieczeństwie w Śródmieściu jest uzasadniona? Faktycznie, nigdzie indziej nie doszło w tym roku to tylu pobić co tutaj. Podczas czterech miesięcy policja odnotowała ich aż 18. To tu dochodzi też do największej liczby rozbojów, czyli kradzieży połączonej z przemocą lub groźbą jej użycia. W centrum ulokowanych jest najwięcej klubów i lokali sprzedających alkohol. Mundurowi z I Komisariatu mówią, że statystyki w okolicy ulicy Piotrkowskiej wzrastają, kiedy robi się ciepło i otwierają się ogródki piwne.
Komenda Miejska Policji w Łodzi
Mapa: Pobicia i bójki w 2018 roku
W Śródmieściu raczej nie kradną. W tym roku cudze auto przywłaszczono sobie tu tylko 6 razy, jedynie 4 razy włamano się do mieszkania, a 7 razy doszło do drobnych kradzieży kieszonkowych. Odnotowano też 40 przypadków uszkodzenia mienia. Liczba wydaje się wysoka, ale tak naprawdę jest najniższa w całej Łodzi.
CZYTAJ TAKŻE: Na Piotrkowskiej brutalnie pobito studenta z Azji. Przeszedł operację
Mieszka tu aż 140 tys. osób, a bezpieczeństwa strzegą dwa komisariaty - III i IV. Tegoroczne statystyki są optymistyczne. Od początku roku doszło tu tylko do 3 pobić i 11 rozbojów. 17 razy włamano się do mieszkań. Policja otrzymała 23 zgłoszenia o kradzieży samochodu i 3 o kieszonkowcach.
mat. policji
Największy problem dzielnicy to niszczenie mienia. W tym roku zdarzyło się to już 42 razy. Przez ponad dwa miesiące po dzielnicy grasował wandal, którego mundurowi roboczo nazywali "wirus". Wszystko dlatego, że na różnych budynkach dzielnicy malował napis "wirus". Dotarł także na Bałuty. Działał o różnych porach dnia, zawsze wyposażony w spray w czarnym kolorze. Próbowano go wyśledzić od grudnia 2017 roku. Mundurowi z poleskiego komisariatu zatrzymali go dopiero 16 lutego. 22-latek powiedział, że inspiracją dla napisu stał się utwór muzyczny.
ZOBACZ TAKŻE: "Wirus" bazgrał na blokach, kioskach, garażach. Mówi, że zainspirował go tekst piosenki
Tu mieszka 136 tys. osób. Porządku w dzielnicy pilnują mundurowi z VI Komisariatu. Gdyby wierzyć tegorocznym statystykom, okazuje się, że to jedna z najbezpieczniejszych dzielnic miasta. Największym problem podobnie jak i w innych dzielnicach jest uszkodzenie mienia. Policjanci odnotowali 44 takie przypadki. To między innymi zniszczone płyty ścienne w przejściu pod mostem przy ulicy Niciarnianej w Łodzi. Od remontu ulicy minęły zaledwie dwa lata, a w tym czasie przejście było niszczone kilka razy. Regularnie niszczone są też ściany w przejściach podziemnych przy ulicy Rokicińskiej.
Paweł Rutkiewicz
Drugim największym problemem jest kradzież samochodów. Od 1 stycznia było ich 25. Niektóre całkiem spektakularne. W styczniu z podwórka na Widzewie znikły dwie komfortowe limuzyny: rolls-royce i aston martin. Tego samego dnia zostały odnalezione na terenie gminy Aleksandrów Łódzki. W marcu informowaliśmy też o grasującej w okolicy Dworca Łódź Widzew szajce, która kradnie koła drogich samochodów.
CZYTAJ TAKŻE: Uwaga na złodziei! Na Widzewie kradną koła z luksusowych aut
Jeśli chodzi o włamania do mieszkań to w tym roku doszło zaledwie do 7 (Widzew Wschód). Jeszcze mniej zarejestrowano kradzieży kieszonkowych - 3. Odnotowano też 7 rozbojów i dwa pobicia.
To tu mieszka najwięcej łodzian. Bałuty mają aż 206,9 tys. mieszkańców. Ich problemami zajmują się mundurowi z dwóch komisariatów - II i V. Nie tylko duża liczba mieszkańców wyróżnia dzielnicę. To właśnie tu w całej Łodzi dochodzi do największej ilości włamań do mieszkań. Od 1 stycznia odnotowano ich aż 38.
Komenda Miejska Policji
Mapa. Włamania do mieszkań w 2018 roku.
W żadnej innej dzielnicy nie kradnie się też tyle samochodów. W tym roku zgłoszeń było aż 47.
Komenda Miejska Policji
Mapa: Kradzieże aut w 2018 roku
Najwięcej, bo aż 73 razy doszło tu do uszkodzenia mienia. To niechlubny rekord. Wandale niszczyli elewacje. Rzadziej policjanci byli wzywani do wybitych okien.
Materiały Komendy Miejskiej w Łodzi
Mapa: Niszczenie mienia
Z innymi dzielnicami Bałuty "wygrały" też pod względem kradzieży kieszonkowych. W 2018 roku było ich 13. I to właśnie tutaj w jednej z Żabek młoda kobieta ukradła puszkę z datkami na WOŚP. O sprawie było głośno w całej Polsce.
Komenda Miejska Policji
Okazuje się za to, że Bałuty nie mają zbyt wielkiego problemu z przemocą. A przynajmniej nie odzwierciedlają tego policyjne statystyki. Od stycznia doszło tu zaledwie do 6 pobić i 5 rozbojów.
Bezpieczeństwa ponad 170 tysięcy łodzian zamieszkujących ostatnią z dzielnic strzegą mundurowi z VII i VIII komisariatu. Największy problem to uszkodzenie mienia. Górna pod względem ich ilości uplasowała się na drugim miejscu, za Bałutami. Od początku roku wandale dali o sobie znać 55 razy. Systematycznie demolowane są na przykład ekrany akustyczne przy trasie Górna.
TOMASZ STANCZAK
Samochody kradziono w tej dzielnicy aż 35 razy. I znowu - gorzej jest tylko na Bałutach. 17 razy włamano się do mieszkań, ale odnotowano tylko 3 kradzieże kieszonkowe. Doszło też do 5 pobić i 10 rozbojów.
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze