Walczył z mobbingiem w policji, tańczył z Macierewiczem. Po czterech latach Łódź żegna komendanta wojewódzkiego

Odchodzący ze stanowiska nadinsp. Łapiński pochodzi z Podlasia. Do pracy w Łodzi dojeżdżał z Białegostoku, gdzie mieszka jego żona i dwie córki.

- Każde miejsce oceniam przede wszystkim przez pryzmat ludzi, których spotykam. Miałem szczęście. W Łodzi trafiłem na pomocnych, serdecznych i zaangażowanych - mówił "Wyborczej" w 2018 roku.

Nadinsp. Łapiński urodził się w 1972 roku. Służbę w policji rozpoczął w 1992 roku. Jest magistrem prawa, absolwentem Uniwersytetu w Białymstoku oraz Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie. W CBŚ doczekał się funkcji naczelnika jednego z wydziałów. Po CBŚ został szefem Komendy Powiatowej w Mońkach, a w 2014 roku komendantem miejskim policji w Białymstoku.

- Mnie od początku najbardziej pociągał pion kryminalny. Mam analityczny umysł - mówił "Wyborczej".

Szefem łódzkiego garnizonu został w 2016 roku.
 

Nadinsp. Andrzej Łapiński miał być pomysłodawcą wprowadzenia przejrzystej procedury antymobbingowej w łódzkim garnizonie. To pierwszy taki projekt w Polsce. 
Jego reforma weszła w życie 6 grudnia 2018 r.  Treść nowej procedury, w skrócie nazywanej PAMAD, przestudiować musieli wszyscy funkcjonariusze oraz pracownicy cywilni łódzkiej policji.

Nadinsp. Łapiński powołał 40-osobowy zespół, z którego za każdym razem wybierana będzie kilkuosobowa komisja, mająca 6 tygodni na wyjaśnienie sprawy. Mobbing można zgłaszać bezpośrednio do szefa garnizonu.  
 
Nadinsp. Łapiński wdrożył też system transparentnych konkursów na niższe stanowiska policyjne, takie jak np. dzielnicowi.

O nadinsp. Łapińskim zrobiło się głośno w 2018 w całej Polsce. W wywiadzie udzielonym "Wyborczej" powiedział: -Jeśli przychodzi do nas człowiek, który jest nastawiony wyłącznie na zarabianie pieniędzy, to nigdy nie będzie dobrym policjantem. W służbie policjanta ważny jak etos pracy. 

Kilka dni później zaczął się ogólnopolski protest policjantów, których najważniejszym postulatem była podwyżka płac. 

Wywiad z komendantem stał się źródłem internetowych żartów i memów. Najbardziej znany był  przerobiony polski banknot z wizerunkiem ówczesnego wiceministra MSWiA - Jarosława Zielińskiego i podpisem   "100 etosów".

źródło: https://zwnszzp.olsztyn.pl/w-krzywym-zwierciadle/1303-akcja-protestacyjna-z-przymruzeniem-oka-2

W social mediach krążył nawet taki kawał: "Przychodzi policjant do kasy w sklepie. Ekspedientka pyta: kartą czy gotówką. Policjant odpowiada: etosami". 

Niedługo potem powstała także piosenka. "Opłacani Etosem" to rapowany utwór autorstwa policjanta Piotra Chwastowskiego, autora video blogu "Psy dają głos", który stał się oficjalnym "protest songiem" protestu a potem strajku policjantów z 2018 roku.

Co ciekawe rekordowa absencja protestujących policjantów w 2018 roku, która została nazwana tzw. psią grypą, rozpoczęła się właśnie garnizonie łódzkim i wkrótce objęła całą Polskę. Zakończyła się podpisaniem porozumienia z ówczesnym ministrem MSWiA Joachimem Brudzińskim i podwyżkami.  

Komendantowi zarzucano stronniczość polityczną. W walce z tym wizerunkiem nie pomagało to, że na komendanta wojewódzkiego został zaprzysiężony kilka miesięcy po wygranej PiS-u w wyborach 2015 r.  

19 maja 2019 roku, na kilka dni przed eurowyborami, nadinsp. Łapiński wziął udział w Kongresie Kół Gospodyń Wiejskich Województwa Łódzkiego w Opocznie. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że impreza odbyła się na zaledwie kilka dni przed eurowyborami, a byli na niej obecni  kandydaci PiS do Europarlamentu - Joanna Kopcińska i Witold Waszczykowski. Stawili się także Antoni Macierewicz, poseł, były minister obrony narodowej, oraz pochodzący z Opoczna poseł Robert Telus. Opozycja - ze względu na datę i listę gości - nazwała imprezę elementem kampanii wyborczej zorganizowanej pod przykrywką kongresu. Nadkomp. Łapiński w towarzystwie polityków PiSu śpiewał i tańczył w rytm utworu "Szła dzieweczka do laseczka".  Nagranie stało się bardzo popularne w przestrzeni internetu.

Niedługo potem, 26 lipca w Rozprzy wmurowano akt erekcyjny w budynku komisariatu, który był już prawie skończony.

materiały prasowe KWP w Łodzi

- Komisariat jest już wybudowany, jest dach, są okna, wygląda na to, że niedługo będzie otwarcie. Lata dzień zaczną się prace w środku, a my teraz wbudowujemy akt erekcyjny?  - dziwili się policjanci z KWP w Łodzi.

Na uroczystość do Rozprzy przyjechał sam komendant wojewódzki i Antonii Macierewicz, a opozycja z regionu uznała, że to nieformalny start kampanii wyborczej, do którego wykorzystano policję.  

- Mury stoją po sam dach, dach też już jest, są okna i drzwi. Ale jest też i okazja, by urządzić uroczystość, zaprosić Macierewicza i licznych działaczy PiS. A wicemarszałek województwa życzył: >Niech się mury pną do góry. Na dachu coś jeszcze dobudują?" - komentowała posłanka Elżbieta Radziszewska (PO) z pobliskiego Piotrkowa Trybunalskiego.

Policjanci mówią, że nadinsp. Łapińskiego  zapamiętają jako pasjonata historii. Komendant znakomicie się w niej orientował i często o niej mówił.  Żadna  uroczysta odprawa nie mogła odbyć się bez aluzji do historii policji z okresu międzywojennego.  

materiały policji

-Przed nami były dziesiątki pokoleń, które tworzyły to państwo. To mocny fundament. Powinniśmy wyciągać wnioski z ich błędów, ale i sukcesów. Często odwołuję się do okresu dwudziestolecia międzywojennego, bo wydaje mi się, że to fenomen. Chciałbym uczyć dzisiejszych młodych adeptów sztuki policyjnej dobrych wzorców. A tamten okres jest ich pełen - mówił w wywiadzie dla "Wyborczej".  

Często podkreślał też, że jest patriotą. - Policjant powinien być patriotą, który o tym pamięta. Każde słowo wypowiadanej przez nas roty ślubowania ma swoje znaczenie. 
To nie jest zawód. My z policją bierzemy prawdziwy ślub - mówi w 2018 roku "Wyborczej".  

W czasie pełnienia stanowiska łódzkiego komendanta wojewódzkiego Łapiński otrzymał promocję generalską. 24 lipca 2019 roku na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie odebrał akt mianowania na nadkomisarza z rąk Andrzeja Dudy, prezydenta Polski.  

26 lutego 2020 r. nadinsp. Łapiński zostanie szefem garnizonu pomorskiego.

- To nie kara - zaznacza insp. Mariusz Ciarka, rzecznik Komendanta Głównego Policji.  Tłumaczy, że z dniem 26 lutego na emeryturę przechodzi dotychczasowy komendant wojewódzki garnizonu pomorskiego - nadinsp. Jarosław Rzymkowski.

- W Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku potrzebny był dowódca, który jest już doświadczony w kierowaniu garnizonem, dlatego decyzją nadinsp. Jarosława Szymczyka od 26 lutego nadinsp. Łapiński będzie pełnił funkcję komendanta garnizonu pomorskiego - mówi insp. Ciarka.