Więcej
    Komentarze
    BO w Łodzi to
    a) można głosować tylko na TAK na to na co zgodzili się urzędnicy
    b) a ponieważ jest jak w punkcie a) to mamy sprzątanie trawników, wyrównywanie chodników, ścieżki rowerowe, pomniki do lansowania UMŁ itd itp...
    c) BO to jedno wielkie ściemnianie że mieszkańcy mają głos...

    Niedługo w BO będzie odśnieżanie ulic, nie głosowałeś na swoją, to nie chcesz odśnieżania.
    już oceniałe(a)ś
    4
    2
    To dla rządzących miastem pretekst - w budżecie obywatelskim umieszczamy wiele podstawowych potrzeb mieszkańców - głosujący wybrali jedną, a drugiej nie i ta druga nie była niezbędna większości. Nie nasza wina.
    już oceniałe(a)ś
    5
    3
    Budżet tzw. "obywatelski" to nie są jakieś dodatkowe pieniądze, które magicznie powiększyły budżet miasta. To wciąż ten sam budżet, ale o tej jego części zamiast decydować radni, wybrani w demokratycznych wyborach, decydują wyniki jakiegoś telekonkursu smsowo-internetowego. Niezależnie od tego wszystkiego, na co niby miasto miałoby wydawać swoje pieniądze, jeśli nie na "podstawowe potrzeby łodzian"?
    @parkomat
    Ale w ten sposób mieszańcy osiedli są zmuszeni do ścigania się między sobą o realizację podstawowych potrzeb, jedni wygrają, bo zebrali więcej głosów, inni - nie. Gdzie miejsce na miejskie planowanie harmonogramu realizowania takich podstawowych potrzeb? Skrzyknęli się - może coś ugrają, nie skrzyknęli - będą mieć nadal dziurawe chodniki albo brak sprzętu w domu pomocy. O to chodzi? To po co są urzędnicy miejscy?
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @lodz22
    Przecież o to chodziło, żeby mieszkańcy osiedli byli zmuszeni do "ścigania się między sobą". Na to wpadli już starożytni Rzymianie. Nazywało się to "divide et impera".
    już oceniałe(a)ś
    3
    0