Schrony
Sporo mniejszych bunkrów odkryto także przy okazji przebudowy dworca Łódź Fabryczna. Jeden z nich udało się przenieść na ulicę Konstantynowską 98, gdzie stanął przy jedynym udostępnionym obecnie do zwiedzania schronie w Łodzi.
Schron na Brusie powstał prawdopodobnie w 1937 roku na potrzeby Wojska Polskiego II Rzeczypospolitej. Obiekt ma powierzchnię około 180 metrów kwadratowych. Składa się z ośmiu pomieszczeń, które chroni strop o grubości 40 cm przykryty metrową warstwą ziemi oraz płytami detonacyjnymi. "Jak niemal wokół każdego obiektu tego typu, także wokół tego krążą legendy. Według jednej z nich budowla posiada jeszcze jedną, ukrytą kondygnację, a także tunel, którego wylot znajduje się w pobliskim lesie. Wątpliwe, aby była to prawda, pewne jest jednak, że schron nie odkrył jeszcze wszystkich swoich tajemnic" - czytamy na stronie Łódzkiego Stowarzyszenie Miłośników Militariów "Kompanja Brus", które zajmuje się obiektem.
FOT .TOMASZ STAŃCZAK
Schron przy Konstantynowskiej 98 o mało nie skończyłby tak samo jak ten pod parkiem Poniatowskiego. Niewiele osób wiedziało o jego istnieniu, a ci, którzy tam spędzali czas, głównie pili alkohol. Wszędzie walały się butelki po piwie i wódce. Wszystko zmieniło się za sprawą garstki zapaleńców, którzy postanowili przywrócić obiektowi dawną świetność. - Początkowo zamierzaliśmy uporządkować to miejsce i zrobić tam klub. Coraz więcej osób chciało jednak zobaczyć, co robimy. Wiedzieliśmy, że nie możemy nikomu zabronić wejść, bo to nie była nasza własność. Postanowiliśmy wynająć obiekt. Nie było łatwo, bo nikt nie chciał się do niego przyznać, ani miasto, ani wojsko. Wreszcie się udało. Coraz więcej osób chciało nam pomóc. Przynoszono eksponaty. Stwierdziliśmy, że nie możemy się z tym zamknąć. Założyliśmy stowarzyszenie i postanowiliśmy udostępnić miejsce dla łodzian - opowiada Emil Gardiasz, prezes Łódzkiego Stowarzyszenie Miłośników Militariów "Kompanja Brus".
FOT .TOMASZ STAŃCZAK
Fot. Marcin Wojciechowski / Agencja Gazeta
Wszystkie komentarze