Czy przeprowadzone w niedzielę w Wieruszowie wyniki prawyborów przełożą się na Wybory 2023 w całej Polsce? Nawet burmistrz Wieruszowa Rafał Przybył, jeden z organizatorów, mówił nam, że w wydarzeniu chodzi głównie o prezentację programów, integrację społeczności lokalnej czy edukację społeczną, zaś sam wynik jest kwestią drugorzędną.
Politycy zwycięskiej opcji - Koalicji Obywatelskiej - oczywiście się tym chwalą. Z Donaldem Tuskiem na czele. KO zdobyła w tych wyborach 34,08 proc., a PiS 32,32 proc. głosów.
Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze
Równie dobrze można sobie zrobić 'sondaż' wśród znajomych.
Jakość wnioskowania podobna.
Pan Profesor nie docenia chyba skutku marketingowego takich całkiem fajnych lokalnych inicjatyw. Naukowo to się /nie broni/, ale poza podejściem czysto racjonalnym są jeszcze emocje, a te buduje się na takich prawyborach.
Tak, tak : "Pani Zosia z warzywniaka głosuje na X. Głosuj i TY ! "
Oczywiście ale wyborcy muszą iść na wybory! Jeżeli 70% mówi, że pójdzie a potem frekwencja jest poniżej 50% to ktoś kogoś oszukuje. To po co dawać się oszukiwać oszustom i mieć zniekształcony obraz rzeczywistości?
Markowski oczywiście ma rację. Z badawczego punktu widzenia te tzw. prawybory nie mają żadnego sensu.
Ale:
Mogą (tylko *mogą*!) odnieść pewien efekt mobilizujący.
Tyle że musi on walczyć ze znacznie silniejszym efektem demobilizującym ze strony wspomnianych przez prof. Markowskiego "niekompetentnych komentarzy, niekompetentnie czytających wyniki wyborów dziennikarzy". Mogę się mylić ale moim zdaniem to bardzo wyraźna aluzja do zeszłotygodniowego wyskoku Pacewicza z OKO.press. Niekompetentnie i nieodpowiedzialnie podane wyniki, skupienie się na efektownym ale niemiarodajnym podsumowaniu i potem sączenie przez 2-3 dni szczegółów, które zmieniły wydźwięk pierwszego materiału. Zresztą wszystkich detali i tak nie opublikowali...
Poza tym:
Wyraźnie widać, że profesor Markowski ma już serdecznie dość pisiaków. To było widoczne już w poprzednim wywiadzie. Ten dzisiejszy tekst o Papciu Glapciu - miodzio.
Oby tylko KO nie wpadła z powodu wyniku w pewność, że już nic nie musi, bo nie ma z kim przegrać. Może też być tak, że ten wynik zmobilizuje PiS, który będzie wywlekać kolejne niby afery PO na 5 minut przed ciszą wyborczą. Jak wiadomo kij ma dwa końce, a nie wszyscy grają czysto.
I nikomu nie opłaciło się manipulować kartkami... Czasem, Panie Profesorze, również głupotom warto się dokładniej przyjrzeć, choćby na niepoważnie...
100% racji
Media, w tym GW od rana do wieczora sprzedają ludziom bezwartościową papkę strachu i nadziei.. Na szczęście, co pewien czas, ktoś taki jak prof. Markowski, czy Władysław Frasyniuk robi zimny prysznic wzywając do opamiętania się