Ile srebrników warta suwerenność?
Jabłoński nie kryje się z pogardą dla lewicy. W jednym z wpisów opowiada o tym, jak przez weekend pracował wraz z nieletnimi synami oraz żoną w ogródku, przez co ''wypracował nierejestrowany PKB'', ''czerpał korzyści z pracy nieletnich'' oraz utrwalił ''stereotypowy i opresyjny model relacji rodzinnych'', ponieważ gdy on pracował w ogrodzie fizycznie, żona malowała meble i przycinała kwiaty.
''A serio....dlaczego o tym piszę? Żeby zwrócić uwagę, że lewactwo europejskie i na szczęście nieliczne, ale dość hałaśliwe, krajowe, próbuje nam ten świat normalnych relacji rodzinnych, poprzez nachalną próbę ingerencji, zabrać...., zdekonstruować, obalić i unieważnić, żeby zaczerpnąć z ich przebogatej skarbnicy pojęciowej. Nie pozwólmy na to!!!'' - pisze Jabłoński.
W innych wpisach wiceprezydent Łodzi szydzi ze sprawy Trybunału Konstytucyjnego, którym zajęła się Unia, broniąc jednocześnie niezależności Polski. Groźbę przyjęcia negatywnej opinii ws. TK przez Komisję Europejską podsumował następująco: ''I co wtedy?! Pewnie kury na Podlasiu przestaną znosić jaja, krowy na Mazowszu dawać mleko, a bociany jeszcze przed latem odlecą do swoich czarnych braci w Alzacji. I mówią to nam mężykowie europejscy, którzy zmusili Rep. Irlandii do powtórzenia referendum, bo wynik pierwszego nie był po ich myśli oraz grozili sankcjami politycznymi i gospodarczymi Austrii, Węgrom i Włochom za to, że mieli czelność wybrać w demokratycznych wyborach nieprawomyślne rządy. Stare porzekadło ludowe już dawno opisało taki proceder słowami: diabeł się w ornat ubrał i ogonem na mszę dzwoni" - pisze wiceprezydent.
W kolejnym wpisie oburza się na argument, że w związku z krytycznymi opiniami UE polska może stracić unijne dotacje. ''Wobec głosicieli tego poglądu mam pytanie: Ile, Waszym zdaniem, warta jest suwerenność Rzeczypospolitej; ile Euro, może rubli, lub ile srebrników - uniwersalnej w takich sytuacjach walucie? I dobra wiadomość na koniec: z ''syndromu obłędu udzielnego'' można się uwolnić. Trzeba tylko odrobinę charakteru i dobrej woli'' - podsumowuje wiceprezydent Łodzi.
Wszystkie komentarze