- Żałuję powrotu, nie potrafię się odnaleźć w Polsce, moja mentalność się zmieniła, ludzie tu są chamscy, koszty życia wydają się wyższe niż w Wielkiej Brytanii - mówi Katarzyna z Łodzi, która 17 lat spędziła w Szkocji.
- Mieszkałem w Anglii 17 lat, ten kraj dał mi dużo, ale i dużo zabrał - mówi pan Adam, który właśnie wrócił do Łodzi. - Zrobiłem karierę, mam obywatelstwo brytyjskie, ale jednak zawsze w głowie i sercu miałem Polskę. Stąd decyzja o powrocie.
Wybory 2023. Po każdym zwycięstwie prawicy powtarzałam sobie, że trzeba wyjechać. Oni zniszczyli wszystko, co dobre i piękne. Już dość!
Obcokrajowcy osiedlili się już w Polsce. Zdobyli doświadczenie i kończą studia. Po roku, dwóch pobytu tutaj pytają: co dalej? Gdzie praca? Chcą w końcu zmienić swoje życie.
Anglia, Niemcy, Skandynawia były ich domem nawet przez kilkanaście lat. Tam pracowali, niektórzy ściągnęli rodziny, pozostali żyli na dwa kraje. Coś się jednak skończyło i niektórzy emigranci wracają do Łodzi, gdzie niekoniecznie czeka praca. Zostaje więc pośredniak.
Jeszcze dwa miesiące musimy czekać na publikację szczegółowych wyników spisu powszechnego, które dotyczą poszczególnych województw i powiatów. Tymczasem naukowcy z Uniwersytetu Łódzkiego przedstawili wyniki swoich badań. Wynika z nich jasno, że łodzian wciąż ubywa, a sytuacja nie poprawi się w ciągu kolejnych kilkunastu lat.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.