- Nadzieja w nas nie umiera. Zespół i ja jesteśmy tak ambitni, że nie odpuścimy do końca - zadeklarował Kazimierz Moskal, trener ŁKS, po remisie z Pogonią Szczecin.
ŁKS rozpoczął rundę od planowanej porażki z Legią Warszawa. Punktować miał zacząć w spotkaniu z ósmą w tabeli Wisłą Płock, jednak efektem jest tylko remis, który dla łódzkiego beniaminka jest porażką.
- W naszej sytuacji nie tylko mecz z Wisłą Płock, lecz każdy następny będzie jak o życie - twierdzi Kazimierz Moskal, trener ŁKS. Ale z kim zdobywać punkty, jak nie z rywalami tej klasy?
Maciej Dąbrowski, nowy stoper ŁKS, nie dokończył meczu z Legią Warszawa, ale kontuzja okazała się niegroźna.
- Porażka nie zadecyduje o naszym spadku, tak samo jak zwycięstwo nie zapewniłoby nam utrzymania - tak Kazimierz Moskal podsumował mecz ŁKS z Legią Warszawa.
W niedzielę ŁKS stoczy pierwszą z 17 bitew o pozostanie w ekstraklasie. Początek ma bardzo trudny, ponieważ zmierzy się z Legią Warszawa, głównym kandydatem do tytułu.
- Naszym początkowym celem jest złapanie serii dwóch, nawet trzech zwycięstw z rzędu. Siedem punktów straty do bezpiecznego miejsca to nie jest dużo, na pewno jeszcze nie przepaść - Kazimierz Moskal, trener ŁKS, o szansach na utrzymanie w ekstraklasie
ŁKS ma nowego zawodnika, co może oznaczać, że transfer Daniego Ramireza do Lecha Poznań jest tylko kwestią dni.
Piłkarze ŁKS wygrali drugi sparing w Turcji, przerywając serię trzech spotkań bez zwycięstwa.
Trener ŁKS Kazimierz Moskal przebudowuje drużynę z al. Unii na rundę wiosenną. Najsłabiej idzie jednak zgrywanie obrony.
Po rywalach z Azerbejdżanu i Rumunii formę piłkarzy ŁKS sprawdzi zespół z Ukrainy. Zoria Ługańsk to najsilniejszy rywal łódzkiego beniaminka w zimowych przygotowaniach.
W niedzielę piłkarze ŁKS po raz drugi zagrają sparing w Turcji. Rywalem w Antalyi będzie Astra Giurgiu.
- Dobrze zacząć od wygranej, bo każda cieszy, a szczególnie po takiej rundzie, jaką ostatnio mieliśmy - przyznał Kazimierz Moskal po zwycięstwie ŁKS z Neftczi Baku.
ŁKS efektownie zaczął zimowe sparingi, gromiąc Neftchi Baku, wicelidera ekstraklasy Azerbejdżanu. Błysnął pozyskany niedawno hiszpański napastnik.
Piłkarze ŁKS rozegrają pierwszy sparing na zgrupowaniu w Turcji, a ich rywalem będzie Neftczi Baku, wicelider azerbejdżańskiej ekstraklasy.
Nowym zawodnikiem ŁKS został Słoweniec Tadej Vidmajer. To boczny doświadczony obrońca, o jakiego prosił trener Kazimierz Moskal.
Trzech nowych zawodników wzięło udział w pierwszym tegorocznym treningu ŁKS. Nie było za to aż siedmiu, którzy jesienią byli w kadrze.
Trzech nowych piłkarzy wzięło udział w pierwszym w tym roku treningu ŁKS-u. Wśród nich było trzech nowych, ale brakowało aż dziesięciu zawodników.
- Najlepiej, abyśmy wiosnę dobrze zaczęli. Wygrajmy dwa, trzy mecze z rzędu i wtedy poprawi się atmosfera w szatni - mówi Kazimierz Moskal, trener ŁKS.
- Z tak słabym poziomem obrony nie da się wygrać meczu w ekstraklasie. Wniosek jest jasny: ŁKS potrzebuje w tej formacji boiskowych wyjadaczy - mówi Daniel Dubicki, były piłkarz ŁKS, mistrz Polski.
Porażka z Wisłą Kraków potwierdziła, ze ŁKS jest najsłabszą drużyną w ekstraklasie. Jeszcze nie wszystko stracone w walce o utrzymanie, ale trudno być optymistą.
Jeśli piłkarze ŁKS nie chcą przywitać Nowego Roku na ostatnim miejscu w ekstraklasie, muszą pokonać Wisłę Kraków w ostatnim tegorocznym meczu.
Trener ŁKS Kazimierz Moskal ma kolejny problem. Nie dość, że drużyna popełnia dużo błędów w defensywie, to jeszcze nie będzie mógł wystawić najrówniej grającego obrońcy.
Gdyby był ranking najładniejszych porażek w ekstraklasie, ŁKS byłby w ścisłej czołówce. W niedzielę znów nie był gorszy, a jednak przegrał z Piastem Gliwice.
Wygrana ŁKS z Cracovią nie była przełomem, bo w kolejnym tygodniu beniaminek w słabym stylu przegrał dwa kolejne mecze: w Pucharze Polski i z Lechem Poznań.
Wygrana z Cracovią na krótko poprawiła nastroje w ŁKS-ie, bo cztery dni później drużyna w słabym stylu pożegnała się z Pucharem Polski. - Dlatego z Lechem musimy zagrać jak z Cracovią - twierdzi trener.
Piłkarze ŁKS mogą się już skoncentrować na walce o utrzymanie w ekstraklasie, bo pierwszoligowy GKS Tychy wyrzucił ich z Pucharu Polski.
ŁKS udało się wygrać z Cracovia na wyjeździe, więc dlaczego nie miałby powtórzyć tego wyniku u siebie.
Proszę sobie wyobrazić rajd samochodowy, w którym zwykły seryjny samochód ma rywalizować ze specjalnie przygotowanymi do tego. Przegra na pewno, mimo że za kierownicą będzie siedział bardzo dobry fachowiec.
Kwadrans dobrej gry to za mało, by marzyć o korzystnym wyniku z takim rywalem jak Lechia Gdańsk. ŁKS może się cieszyć, że nie przegrał w rekordowym rozmiarze.
Przed ŁKS ważne mecze, które mogą przesądzić o utrzymaniu, a trener Kazimierz Moskal narzeka, że drużyna nie ma gdzie trenować. W sobotę beniaminek zagra z Lechią Gdańsk.
Czy dwa tygodnie przerwy w rozgrywkach ekstraklasy pozwoliły ŁKS poprawić formę? Trener cieszy się z tego, że do składu mogą wrócić kontuzjowani ostatnio piłkarze.
Zaledwie trzy wygrane w lidze i przedostatnie miejsce w tabeli to dowód, że dla ŁKS-u runda jesienna była nieudana.
- Naszym dużym problemem była biała kula, co latała po boisku. Słaby mecz, samobójcza bramka i potem było już tylko gorzej - tak trener ŁKS podsumował spotkanie ze Śląskiem Wrocław.
Trzy zwycięstwa w czterech meczach i tylko dwa stracone gole - to dowód, że najgorszą część kryzysu ŁKS ma już za sobą. Do ideału jest jeszcze bardzo daleko...
ŁKS odniósł trzecie zwycięstwo w tym sezonie, a równie ważne jak punkty jest styl, jaki zaprezentował w meczu z Rakowem Częstochowa.
Czy bałem się o utratę posady? Nie, bo gdybym myślał, że jutro będę zwolniony, to nie byłbym w stanie skupić się na pracy. W Łodzi cały czas widzę, że mam spore zaufanie ludzi, którzy klubem kierują, dlatego nigdy nie przyszło mi do głowy, aby samemu zrezygnować.
Od prawie dwóch miesięcy ŁKS nie zdobył punktu poza Łodzią. W poprzedniej kolejce przełamał się na swoim stadionie, teraz czas na dobry wynik na wyjeździe.
Piłkarze ŁKS oblali sprawdzian przed meczem z Górnikiem Zabrze, ale największe kontrowersje wywołało niespodziewane zejście z boiska Daniego Ramireza.
Piłkarze ŁKS przystąpią do meczu z Koroną Kielce z nożem na gardle. Jeśli chcą wciąż liczyć się w walce o utrzymanie, muszą wygrać.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.