- Cieszymy się, że miejsce AOKZ jest w Łodzi. Jesteśmy przyjezdnymi, ale mieszkamy tu od lat i dobrze się tu czujemy - mówi Grzegorz Jarosz. - Z rozmów z artystami z innych miast wywnioskowaliśmy, że w Łodzi wciąż jest magia, ludzie chcą tutaj przyjeżdżać.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.