Dzieci uczą się w 50-osobowych klasach, epidemia koronawirusa nasila się, rodzice tracą pracę. Łódzkie Stowarzyszenie "Dom Wschodni" i Caritas chcą pomóc uczniom z Aleppo. Jednym z pierwszych darczyńców został arcybiskup Grzegorz Ryś.
W mieście jest kilkanaście tysięcy sierot. Mieszkają na ulicy. Maciek, Agnieszka i Szymon wrócili ze zrujnowanego Aleppo. Teraz namawiają łodzian, by pomogli Syryjczykom podnieść się z wojennej rzeczywistości.
Rodzice niektórych dzieci zginęli w czasie wojny. Inne się po prostu zagubiły, kiedy rodzina w popłochu uciekała z bombardowanego miasta. Część została porzucona. Żeby przeżyć, zaczynają kraść.
Na blogu Szkoły Podstawowej nr 65 w Łodzi czytamy: "Postaramy się zebrać pieniądze, aby finansować zakup protez ortopedycznych dla okaleczonych dzieci z Aleppo. (...) Pomimo przeciwności losu, całe rodziny starają się zapewnić swoim dzieciom szansę na lepsze jutro. Ty również możesz im w tym pomóc! Drodzy Rodzice! Uczniowie! Nauczyciele! przyłączcie się do nas".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.