- Przez tyle lat była cisza, a dzisiaj, jak abp. Juliusz Paetz leży w grobie, to się znaleźli ludzie, którzy chcieliby w jakiś sposób zaznaczyć swój sprzeciw. A nam nie jest potrzebny sprzeciw. Nam jest potrzebna obrona skrzywdzonych! - mówi ks. Wojciech Lemański.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.