Oglądanie gry Widzewa wiosną jest dla jego fanów torturą. Nie inaczej było w meczu z Górnikiem Łęczna, zakończonym czwartym i kolejnym remisem.
Jedyne, na co może narzekać trener Widzewa, to brak możliwości trenowania w Łodzi na trawiastym boisku. Ale jest przełom...
Jeśli Kohei Kato pomyślnie przejdzie testy, zostanie piłkarzem Widzewa. Ale w najbliższym meczu jeszcze nie będzie można na niego liczyć.
Choć okienko transferowe zamknęło się w czwartek, Widzew prawdopodobnie pozyska jeszcze jednego zawodnika
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.