Premierę "Dziewczyny z igłą" w Szwecji przyjęto z nieskrywanym entuzjazmem. Duńczycy z dumą podkreślają kopenhaskie korzenie tej mrocznej historii. W Polsce film budzi zainteresowanie z innego powodu - reżyser Magnus von Horn studiował w Łodzi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.