Nie tak łódzki chirurg i jego żona, oboje już po siedemdziesiątce, wyobrażali sobie spokojne życie pośród drzew w małej miejscowości pod Łodzią.
- Dziękujemy miastu za współpracę - powiedział na koniec dyskusji na sesji Rady Miejskiej w Łodzi przewodniczący zarządu Osiedla Wzniesień Łódzkich Marian Piestrzeniewicz. Miejscy radni nie chcą jednak osiedla tak łatwo "wypuścić" do gminy Stryków.
Teraz w Borchówce pod Łodzią jest kilka stawów, łąki i lasy, które mieszkańcy wykorzystują na spacery i do rekreacji. Protestują, bo w przyszłości może tam powstać restauracja, hotel z parkingiem podziemnym, spa i domki na drzewie.
UMŁ zabrał głos w sprawie protestów przeciwko uchwaleniu planu miejscowego dla Osiedla Wzniesień Łódzkich. - Jeśli miasto się rozlewa w sposób niekontrolowany, to koszty ponoszą wszyscy łodzianie - tłumaczy Adam Pustelnik, pierwszy wiceprezydent Łodzi, zapewniając jednak, że nie chodzi o to, żeby zabraniać mieszkańcom rozbudowywania domów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.