- Gdyby ojciec wiedział, że i tak zginie, to pewnie by nie poleciał, ale dostał propozycję nie do odrzucenia, więc pewnie pomyślał, że może się uda - opowiada Zbigniew Buczkowski, aktor i syn kpt. Mariana Buczkowskiego, pilota samolotu pasażerskiego, który rozbił się pod Tuszynem. Od katastrofy minęło 68 lat.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.