- Informowaliśmy inwestora, czyli policję, o kłopotach z dostawami, pracownikami i rosnącymi kosztami - mówi Bartosz Golis, prezes firmy Wegner, która remontowała budynki przy ul. Tuwima i Sienkiewicza w Łodzi. - Policja zaś wypowiedziała nam umowę.
- Byłem spokojny o tę inwestycję, bo pracowałem dla łódzkiej policji. Uznałem, że skoro jest to instytucja państwowa, to nie mam się czym martwić - mówi Filip Kosobucki, prokurent firmy Restal. - Teraz firma może upaść, bo nie dostałem zapłaty.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.