- PiS to jeden wielki stan przejściowy. Czas przejść od tego stanu do normalności - mówi senator Krzysztof Kwiatkowski.
Wyruszyli z kilku punktów miasta, najwięcej autokarów - sprzed Manufaktury. Tam uczestnicy marszu 4 czerwca zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie. Była z nimi prezydent Hanna Zdanowska.
Stefan Niesiołowski mówi, że antykościelna nagonka władz komunistycznych z 1965 roku była znacznie bardziej kulturalna niż ta, którą obecna władza prowadzi przeciwko Donaldowi Tuskowi. Legendarny opozycjonista i polityk też jedzie na marsz 4 czerwca do Warszawy.
- Wolne media i opozycyjni politycy informują o jakiejś oburzającej aferze, ale następnego dnia o niej zapominamy, bo już pojawia się kolejna. I tak niemal dzień w dzień - opowiada Jerzy Friedrich, łodzianin, któremu za udział w protestach przeciwko władzy wytoczono 21 procesów. I dodaje: - Jedziemy na marsz 4 czerwca w Warszawie.
Zdaniem polityków Lewicy - Andrzej Duda i Jarosław Kaczyński przekroczyli swoisty Rubikon, który może być początkiem do rozmów o wspólnej liście opozycji w wyborach parlamentarnych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.