Pomysł imprezy w Łodzi z malowaniem przy winie powstał podczas podróży do Nowego Jorku. - Chodzi o to, żeby nikt nie stresował się, że musi powstać niesamowite dzieło. Zawsze mówimy, że jak będzie wyjątkowo szkaradne, to najwyżej zawiśnie w piwnicy, a nie w salonie - mówi organizator Wino-Grono.art.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.