Wawrzyniec Kostrzewski i Małgorzata Sikorska-Miszczuk opowiadają w "Oczach tej małej" o marcowej emigracji i antysemickiej nagonce, ale też o sytuacji polskich "niewinnych młodych czarodziejów", którzy w Ameryce byliby hippisami, braliby LSD i głosili hasła wolnej miłości.
Według marcowej propagandy studenci protestujący w Warszawie byli warchołami. - Ja też chciałem być takim warchołem - wspomina prof. Paweł Górski, były rektor Uniwersytetu Medycznego, który w 1968 r. był na pierwszym roku studiów.
Miejsca wyrzuconych z uczelni profesorów zajęli tzw. docenci marcowi, o których opowiadano potem dowcipy: "Wydał skrypt i dwóch kolegów".
W weekend (10-11 marca) rozpoczynają się w Łodzi obchody 50. rocznicy wydarzeń marcowych. Ich organizacją zajęło się m.in. Centrum Dialogu
Jak potoczyły się losy rodzin żydowskich, które wyemigrowały z Łodzi po marcu 1968 roku? Odpowiedzi udzieli projekt "Człowiek za burtą. Łodzianie 50 lat po Marcu".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.