Akty wandalizmu kosztują miasto setki tysięcy złotych rocznie. Tymczasem pomimo zapowiedzi UMŁ siatka kamer miejskiego monitoringu od 2022 r. nie powiększyła się nawet o jedno urządzenie.
UMŁ podkreśla, że jak do tej pory jest to największa umowa, jeśli chodzi o rozbudowę miejskiego systemu monitoringu. Do końca 2023 roku w Łodzi ma przybyć 421 nowych kamer w 108 lokalizacjach.
Miasto ogłosiło przetarg na zakup i montaż kamer, które poszerzą obszar działań monitoringu miejskiego. Zostaną one zamontowane w miejscach, które objęła rewitalizacja. Celem ma być ochrona remontowanych kamienic, a przede wszystkim bezpieczeństwo mieszkańców.
Urząd Miasta Łodzi informuje o sukcesywnym powiększaniu systemu łódzkiego monitoringu. Na początku roku obejmie on kolejne skrzyżowanie - tym razem w sąsiedztwie osiedla im. Józefa Montwiłła-Mireckiego.
Na ścianach odnowionych komórek przy ul. Abramowskiego pojawiły się kibolskie napisy. Choć nie ma już po nich ani śladu, pozostaje pytanie: czy przy miejskich inwestycjach monitoring powinien być obowiązkiem?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.