- Nie czuję się na spotkaniu partyjnym jak w klubie gejowskim, w którym są sami mężczyźni - przemawiał w Łodzi Robert Biedroń, uderzając przy okazji w Grzegorza Schetynę. Ugrupowanie Wiosna podczas pierwszej konwencji regionalnej przedstawiło też kolejne szczegóły programu. To m.in. zakazanie urzędnikom startowania w wyborach i obowiązkowe sześciotygodniowe "tacierzyńskie".
- Jarosław Kaczyński jest skończony, zmęczony, zajęty biznesami, nie ma czasu, bo buduje sobie Duck Towers. Nie jest w stanie zarządzać Polską, bo poczuł kasę. Dlatego Biedroń musi wejść i to posprzątać - przekonywał w Łodzi lider ugrupowania Wiosna. I uprzedził, że będzie ostry jak brzytwa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.