- To nieprawdopodobne! Przecież starych kotów nikt nie chce. A my oddaliśmy już wszystkie koty pani Krysi, a przy okazji kilka innych, które na adopcję właściwie nie miały już szans - mówią w schronisku przy ul. Marmurowej w Łodzi. Testament zmarłej łodzianki został wypełniony.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.