- Strategiczna infrastruktura miejska jest w zaniku - alarmują łódzcy społecznicy. Żeby zwrócić uwagę na ten problem, organizują spacer śladami nieistniejących toalet publicznych.
Remontowany plac Wolności to miejsce, gdzie jednak sporo się dzieje. Ostatnie zjawisko to przewrócona kabina toalety typu toi toi, która leży w błocie. - Niech leży, robotnikom przecież niepotrzebna, bo ich tutaj nie ma - podsumowują łodzianie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.