Tomasz Stańczak, fotoreporter 'Wyborczej' i lodz.wyborcza.pl od kilku lat fotografuje zamykane i niszczejące prywatne sklepy i zakłady w centrum Łodzi i w jego pobliżu - na Gdańskiej, Limanowskiego, 6 Sierpnia, Kilińskiego, Legionów, Pomorskiej, Nawrot.
Fot. Tomasz Stańczak
2 z 37
- Od lat słyszymy o rożnych programach wspierających małą przedsiębiorczość, m.in. dzięki Unii Europejskiej. Tymczasem od kilku lat fotografuję w naszym mieście coraz większą liczbę zdewastowanych i zamkniętych lokali po zakładach usługowych czy małych sklepikach. Czasem jeden przy drugim - mówi.
Fot. Tomasz Stańczak
3 z 37
I dodaje: - To tworzy dość ponury obraz, gdyż z większością tych zdjęć związana jest ludzka porażka. Zwolnieni pracownicy, niespłacony kredyt, zaległości w ZUS-ie, a na końcu komornik. Otwarcie każdego nowego dyskontu powoduje zamknięcie kolejnych kilku takich sklepików. Oblicza się, że do 2025 roku liczba małych sklepów może się zmniejszyć w Polsce do 30 tys.
Fot. Tomasz Stańczak
4 z 37
Zamknięte prywatne sklepy i zakłady w centrum Łodzi
Niestety nic samo nie przyjdzie. Do wielu takich sklepików po prostu aż się nie chciało wchodzić. Właściciele zamiast zainwestować w puszkę farby, w nowe żarówki, w jakieś nawet delikatne odświeżenie lokalu, siedzieli na czterech literach i narzekali, że z roku na rok jest coraz gorzej. I powstawało błędne koło.
Oczywiście generalizuję, ale tak właśnie w mojej okolicy zwinął się sklep spożywczy. Po prostu obrzydzenie mnie brało, gdy patrzyłem na postrzępioną ceratę, muchy zalegające w świetlówkach i lepiącą się podłogę. A miejsce na handel dobre, bo tuż obok dobrze prosperuje monopolowy i drugi spożywczy, gdzie właściciele trochę lepiej dbają o wygląd lokalu (też bez szału, ale jest przynajmniej czysto).
@djcargo
Puszkę farby mówisz? Nowo wybudowana hala targowa, ledwo otwarta już pomazana z zewnątrz gwiazdami na przemian RTS / ŁKS. Sklepik naprzeciwko. Facet co chwila maluje żeby jakoś to wyglądało. 2-3 dni i jest ponownie pomazane.
@djcargo
wszyscy sie uwzieli na na Łódz ale z Lublinem to dopiero jest tragedia. W jeden rok ubyło tyle ludzi że liczbą mieszkańców zrównali sie z 1985 rokiem! I nie jest yo jakiś hejt. To same dobre wieści dla Łodzi :)
www.lublin112.pl/tapniecie-demograficzne-lublinie-liczba-mieszkancow-osiagnela-poziom-1985/
Usługi i lokale handlowe tu zostały zamknięte, a w innych lokalizacjach powstają nowe. Te zdjęcia to wycinek rzeczywistości.
Powstały tam, gdzie całe kamienice są wyłączone z użytkowania, w opłakanym stanie technicznym.
Są też takie miejsca, np Kilińskiego, gdzie remonty ciągną się latami, gdzie te biznesy upadają z powodu niewystarczającego "strumienia"klientów".
Część na pewno została reaktywowana pod innym adresem.
Pewne usługi wymierają w sposób naturalny jak wspomniana przez kogoś naprawa parasoli, w związku z zalewem tanich towarów.
Padają sklepy spożywcze oferujące te same artykuły co markety, tylko po wyższych cenach.
Przetrwają ci, co znajda sobie niszę, czyli zaoferują np. żywność ekologiczną, dobrej jakości itp.
W tych zjawiskach nie odbiegamy chyba od reszty świata.
@kronert
Tego "strumienia klientów" brakuje też tam, gdzie nie ma remontów, po prostu Łódź jest biedna, starzeje się i wyludnia, kto tego nie widzi jest ślepy.
@kronert
Różnica jest tylko taka, że markety dostają kasę od UE, na jakieś obłędne programy dożywiania ludności. A małe sklepiki pracują, żeby na te dopłaty dla sieciówek zarobić.
@kronert
Nie upadają tylko tacy durnie jak ty. Dlaczego w innych krajach hipermarkety są poza centrami miast? Myślisz że w hipermarkecie płacisz taniej? G prawda. Firmy wstawiające tam towar są zmuszane do obniżenia ceny. Wykazują mniejszy zysk, płacą mniejsze podatki. Zarabia hipermarket, ty podatkami płacisz stratę poniesioną przez producenta. Myślisz że jak nie widzisz to nie płacisz?
@starzec63
Ale ja nigdzie nie napisałam, że preferuję hipermarkety. Stwierdziłam tylko, że takie zjawisko i taka prawidłowość istnieje, choć tez nie jestem z tego zadowolona.
Staram się wspierać sklepik osiedlowy, ale np mleko jest w nim 2x(!) droższe i musi przejść przez trzech hurtowników więc trafia na mój stół lekko nieświeże.
Nie wiem, czy w Łodzi przedsiębiorczość upada, ponieważ tam nie bywam, ani znajomych nie posiadam. Ale że upadła w miejscach przedstawionych na zdjęciach, to nie powinno nikogo dziwić, ponieważ niemal wszystkie obiekty nadają się raczej do wyburzenia, a co najmniej do kapitalnego remontu. W takich chlewie nikt normalny nie będzie robił np. zakupów, bo wyglądem przypomina trzeci świat, a i o swoje bezpieczeństwo można się obawiać, żeby toto na łeb się człowiekowi nie zwaliło.
Tendencyjny tytuł i tyle.
@gaz-wegaz
Co do tytułu się zgadzam. Ale bardzo dobrze, że powstaje dokumentacja fotograficzna tego, co właśnie znika z rzeczywistości. Nie rozumiem tego hejtu, jaki przebija z wielu wypowiedzi.
Tiaa, a redaktor to nowych sklepów nie widział rozumiem przez te kilka lat?? Nie ma to jak dobrać zdjęcia pod swoją tezę:) Pewnie że ileś tam sklepów się zamknęło a nowe się otworzyły - normalna kolei rzeczy. Jeszcze gorsze zdjęcia można zrobić w centrum Paryża i co z tego wynika?
@ldzm
Ale ten materiał jest o przemijaniu tego, co było. Naprawy parasoli już nie będzie - myślę, że to bardzo dobrze, że dzięki zdjęciom za jakiś czas ktoś będzie mógł zobaczyć, jakie sklepy były kiedyś.
Gdy PiS podniesie podatki, żeby mieć na rozdawanie kasy swym wyborcom - to sytuacja małych, średnich i dużych przedsiębiorstw się gwałtownie polepszy.
Ledwie wiążący koniec z końcem mali sklepikarze marzą o płaceniu (oprócz akcyzy, podatku dochodowego, podwyższonego VAT-u) nowego "podatku od handlu".
I nie mogą się doczekać podwójnego haraczu za handel w soboty oraz zakazu handlu w niedzielę
.
pewnie tak musi być, ale szkoda. Na legionów jeszcze kilka lat temu było mnóstwo małych sklepików: wyrób szczotek, naprawa parasoli itp. Padły, ale tez dlatego, że właściciele byli coraz starsi.
Poproszę Pana Tomka by teraz przy okazji swoich wycieczek po mieście fotografował witryny z czynnymi firmami, żeby zmienić ponury obraz miasta na bardziej optymistyczny, a czytelnicy mogli zobaczyć jak się rozwija mała przedsiębiorczość.
Chu.j z sklepikami, Łódź żyje stadionami!
Podobno są już dwa, w tym jeden prześmieszny z jedną trybuną, a lada moment będzie trzeci. Myślą już o czwartym? Miasto stadionowego absurdu.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze