Ile trzeba wypić, by zostać rekordzistą?
Dr Rzepecki: - Rachunek jest prosty. Przyjmuje się, że zdrowy, przeciętny, czyli ważący 70 kilo mężczyzna, ma trzy promile po wypiciu pół litra wódki. Ale to takie trochę laboratoryjne założenie. Bo żeby przeciętniak osiągnął trzy promile, musiałby wypić te pół litra duszkiem. Przecież jeśli ktoś pije na kieliszki, to poziom alkoholu stale się nie podnosi, bo organizm metabolizuje alkohol. Czyli pół litra wódki to trochę mało, by osiągnąć trzy promile.
Jak tłumaczy toksykolog, wyczyny prawdziwych rekordzistów są dla zwykłych śmiertelników nieosiągalne. - Przecież nie wypije pan na raz półtora litra wódki - mówi. - Po pierwsze, pewnie by pan umarł z powodu wprowadzania zbyt wielkiej ilości trucizny do organizmu. Poza tym wątpię, czy taka ilość płynu zmieściła by się w pana żołądku. Normalny człowiek pęknie jak smok wawelski.
Lekarz od pacjentów nie może się dowiedzieć, w jaki sposób pobili rekord. Przypuszcza, że kluczem jest wprawa. - Już nie raz widziałem człowieka, który miał trzy promile i nic po nim nie było widać. Kiedyś po izbie przyjęć biegała kobieta w bardzo wysokich szpilkach. Normalnie z nią rozmawiałem, a ona miała pięć i pół promila. Można zaryzykować stwierdzenie, że dla takich ludzi trzy, cztery promile, to stan fizjologiczny. Ale i tak, żeby dojść do dziewięciu, szybko muszą wypić dużo mocnego alkoholu.
Wszystkie komentarze