Tu bywaliśmy: najmodniejsze łódzkie miejsca w 2012 r. [ZDJĘCIA]

OFF Piotrkowska

Ten rok zdecydowanie należał do OFF Piotrkowska. Powstały tu bardzo ciekawe lokale, m.in. Mebloteka Yellow, specjalizująca się w autorskich przekąskach i oferująca spory wybór oryginalnych alkoholi. Otwarte w październiku bistro Tari Bari szybko zyskało stałych klientów, którzy doceniają nie tylko pofabryczny klimat, ale przede wszystkich oryginalną kuchnię i menu zmieniające się niemalże codziennie. Jest też afrykańska restauracja MEG MU.

Ale OFF to nie tylko knajpy. Jednym z najważniejszych wydarzeń 2012 r. w OFF Piotrkowska było otwarcie sklepu Pan Tu Nie Stał - obecnie najmodniejszej łódzkiej marki odzieżowej i użytkowej. Podczas grudniowej edycji kiermaszu ''Ściegi ręczne'', który do Hotelu Europejskiego w Warszawie ściągnął tysiące ludzi ceniących autorskie ubrania, biżuterię, buty i inne wyroby młodych projektantów, stoisko Pan Tu Nie Stał przeżywało prawdziwy szturm klientów.

Otwarcie sklepu Pan Tu Nie Stał w OFF Piotrkowska

Pizzeria Pomodoro to dowód na to, że nie trzeba inwestować tysięcy w wystrój, żeby stworzyć miejsce uwielbiane przez miłośników dobrego jedzenia. Końcówka roku zdecydowanie należała do Magdy Bogusiak - Marollo i jej męża Antonia, którzy w niepozornym lokalu przy Rewolucji 1905 roku serwują przepyszną pizzę - dla wielu najlepszą w Łodzi.

W kilka tygodni Pomodoro zyskało taką sławę, że ciężko tu o stolik, a na zamówienie w weekendy czeka się długo. Nie zniechęca to jednak wielbicieli cienkiej, chrupiącej pizzy z oryginalnymi włoskimi dodatkami. Ceny nie zwalają z nóg, dlatego zawsze sporo tu młodych ludzi, szukających czegoś więcej niż pulchna capriciosa zalana sosem czosnkowym.

Jeśli którekolwiek muzeum w ogóle może być modne, to właśnie Dętka. Młodzi ludzie, którzy często jeżą się na słowo ''muzeum'' sami chcą zobaczyć niezwykłą sieć korytarzy z cegły, przypominających raczej wnętrze zamku niż kanały. Dętka, czyli owalny zbiornik na wodę, wybudowany w 1926 roku, był jednym z pierwszych elementów miejskiej kanalizacji w Łodzi.

Do popularności Dętki w 2012 r. z pewnością przyczynił się też film Agnieszki Holland ''W ciemności''. Niestety, by odwiedzić Dętkę w 2013 r. musimy poczekać aż do maja, gdyż muzeum czynne jest tylko w sezonie letnim.

Najmodniejszym miejscem na zorganizowanie bankietu nie jest już Pałac Poznańskiego, a Dom Towarzystwa Kredytowego - przepięknie wyremontowany budynek przy Pomorskiej 21. W pałacowych wnętrzach w zeszłym roku zorganizowano m.in. bankiet inaugurujący Festiwal Designu, kolację rektorów organizowaną przez Politechnikę Łódzką, galę ''Menedżer Roku Regionu Łódzkiego'', a także imprezę lifestylowego magazynu ''Vice''.

Eleganckie sale cieszą się też sporym zainteresowaniem narzeczonych - coraz więcej par decyduje się na zorganizowanie tutaj wesela. Na Pomorską 21 przeniósł się z Manufaktury ekskluzywny salon fryzjerski Grace.

Latem na podwórku przed wejściem do klubu Spinka zaaranżowano plażę z barem i leżakami. Na ścianach wyświetlano wizualizacje, powstało też stanowisko z grillowanymi przekąskami. Klub stał się bardzo modny. W Spince można posłuchać najróżniejszych odmian muzyki klubowej: od electro po house. Klub cały czas boryka się z problemem szatni - pomysłów, gdzie trzymać kurtki gości było już kilka, ale żaden nie spełnia oczekiwań klientów.

Bajecznie kolorowy bar ożywił ul. Piotrkowską. Jasne wnętrze z kolorowymi akcentami, dyskotekowa kula i... różowo-brokatowa elewacja zwracają uwagę przechodniów nie tylko wieczorową porą. ShotMe ma w ofercie kilkadziesiąt rodzajów fantazyjnych shotów, czyli drinków w kieliszkach od wódki.

Nie ma tu zbyt wiele miejsca do siedzenia, to lokal, w którym się stoi. A w zasadzie przychodzi, zamawia, pije i wychodzi. ShotMe to przykład na to, jak twórczo można wykorzystać niezbyt chlubną modę na lokale z wódką po 4 zł. Ceny są podobne, ale klimat inny.

Ostatnio bardzo dużo mówi się o Księżym Młynie. Nawet nie tylko mówi, ale i bywa! Pod koniec roku poznaliśmy plany rewitalizacji, łódzcy twórcy mogli oglądać pracownie, które będą do wynajęcia na preferencyjnych warunkach. Ma tu też powstać Centrum Designu, na które Ministerstwo Kultury przeznaczyło 10 mln zł.

Przy ul. Tymienieckiego ulokowały się cztery restauracje - do działającej od kilku lat restauracji U Szwajcara, dołączył Cesky Film w loftach, bliżej ul. Kilińskiego jest ekskluzywna restauracja Gronowalski and Buddha Pub, a w niewielkim budynku na samym rogu Kilińskiego i Tymienieckiego można zjeść śniadanie lub obiad w niezobowiązującej restauracji Le Loft.

Buddha Pub

Przy Tymienieckiego 19 działa także najmodniejszy salon fryzjerski w Łodzi - Wojewoda Studio. W pofabrycznym budynku powstało nowoczesne studio fryzur, do którego klientki zjeżdżają z całego miasta.

Latem w pobliskiej Willi Grohmana organizowane były koncerty w ramach akcji LDZ Alternatywa (występował m.in. Fisz), a wcześniej, w maju była tu siedziba Fotofestiwalu.

I na koniec zwiastun tego, co będzie modne w tym roku. Zaczęliśmy w OFF Piotrkowska i tu też kończymy. Od niedawna działa tu Drukarnia - połączenie piekarni, kawiarni i bistro. Na pierwszym miejscu jest tu chleb i inne wyroby z mąki i drożdży - bułki, ciabatty, francuskie rogaliki. Pieczywo można kupić na wynos albo zjeść na miejscu.

Poza piekarnią działa też restauracja, która ma w karcie m.in. ciabatty, hamburgery, sałatki i steki. Do picia - świeżo palona kawa lub kieliszek wina.

Wnętrze zachowało pofabryczny sznyt, ale sporo tu też inspiracji stylem skandynawskim. Ważną rolę odgrywa ogromny stół z hokerami, gdzie można dosiadać się do innych gości Drukarni. Są też klasyczne, mniejsze stoliki, które oświetlą lampy w stylu industrialnym.

Piekarnia, wino, wspólny stół - skojarzenia ze słynną warszawską Charlotte nasuwają się same. Czy więc Drukarnia jest łódzkim odpowiednikiem lokalu z pl. Zbawiciela? - Drukarnia, podobnie jak Charlotte, jest odpowiedzią na europejskie trendy. W Niemczech, we Francji, w Skandynawii coraz większy nacisk kładzie się na zdrową żywność. Goście restauracji lubią podpatrywać kucharzy, cenią sobie niespieszne wizyty w niezobowiązujących lokalach. Tak narodziła się koncepcja Drukarni, którą będę realizować - mówi Joanna Kowalewska, właścicielka lokalu.