Pomysłowy złodziej prezerwatyw
Uczeń jednego z płockich gimnazjów próbował ukraść w Auchan paczkę prezerwatyw. Ochroniarze złapali 15-latka, gdy chciał wymknąć się ze sklepu bez płacenia. Zawiadomili policję. Początkowo sprawa wyglądała na prostą, ale dość szybko się skomplikowała. Przybyłemu na miejsce patrolowi gimnazjalista opowiedział, że sam w życiu by nic nie ukradł. I że do wszystkiego zmusiło go dwóch starszych chłopaków. Zaczepili go na przystanku autobusowym, zagrozili, że pobiją, jeśli nie ukradnie prezerwatyw. 15-latek podał nawet szczegółowy rysopis wymuszaczy. Historia wyglądała na poważną, chłopak był bardzo przekonujący, a przestępstwo - wymuszenie - zagrożone karą nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Kilka dni później wszystko się zmieniło.
Matka z synem przyszli do komisariatu i zapoznali się z nowymi ustaleniami w sprawie. - Przede wszystkim sprawdzony został zapis monitoringu sklepowego - mówi szef dzielnicowych z komisariatu Lech Domański. - Nasz 15-latek widoczny jest tam jak na dłoni. Bez nerwów i stresu przechadza się po sklepie, przystaje, bawi się swoją komórką, może wysyła jakiegoś SMS-a, a co najważniejsze - z całą pewnością nikt za nim się nie czai, nikt go nie śledzi.
Matka wzięła syna na stronę, a ten w końcu przyznał się, że prezerwatywy ukradł z własnej woli, a całą resztę zmyślił. Dlaczego - tego już wyjaśnić nie potrafił.
Wszystkie komentarze