Różańce i inne dewocjonalia, a także ręczniki oraz skarpetki - te produkty mają zniknąć z placówek Poczty Polskiej. Dariusz Joński: - I bardzo dobrze, staliśmy się pośmiewiskiem na całym świecie.
- Żeby taki druk wydać w kampanii wyborczej, potrzebne są ogromne pieniądze, miliony złotych. Ale jak jest używany w kampanii referendalnej, to jest poza limitem. To jest nielegalne i powinna zająć się tym Państwowa Komisja Wyborcza - komentuje poseł Tomasz Trela.
Broszurę "Twój głos referendalny" przygotowała Fundacja Niezależne Media. Ta związana jest z mediami kojarzonymi z Tomaszem Sakiewiczem. To jej w kwietniu premier Mateusz Morawiecki przyznał dotację w wysokości 5,7 mln zł.
Kiedy po prawie 40 (!) minutach dotarłam do okienka, by nadać polecony, znałam na pamięć ceny większości produktów z szerokiego asortymentu oferowanego przez Pocztę Polską.
Firma z branży hotelarskiej chciała kupić budynek przy Moniuszki w Łodzi, ale Poczta Polska woli przeznaczyć go na wynajem. Willa Meyera jest w orbicie zainteresowań Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
- Czuję się już tak zdołowany, że gdyby nie moje przekonania, to chyba targnąłbym się na życie - mówi pan Andrzej. MOPS w Łodzi zapewnia, że pieniądze są - trzeba je odebrać samemu lub wytrzymać jeszcze kilka dni.
My w okienku jesteśmy na pierwszej linii ognia, dostajemy po głowie za wszystkich: że listonosz nie wszedł na górę, że kurier obiecał, że przywiezie paczkę, a nie przywiózł, a to że Poczta Polska nie wysłała listu, a miał przyjść.
Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w 140 sprawach dotyczących przekazania - w związku z "wyborami kopertowymi" planowanymi na 10 maja - danych osobowych wyborców przez gminy Poczcie Polskiej.
- Nie pójdzie im łatwo - zapowiada poseł KO Dariusz Joński. - Opozycja będzie głosować przeciw zapłaceniu Poczcie Polskiej za wybory korespondencyjne. A potem jeszcze musi to podpisać prezydent. Zobaczymy, jak zacznie kadencję. Czy zaakceptuje łamanie prawa?
Grupa posłów Koalicji Obywatelskiej chciała wejść do magazynu, w którym schowano wydrukowane na 10 maja pakiety wyborcze. Poczta Polska im nie pozwoliła. - Obawiamy się, że w nocy mogą zniknąć - martwi się Dariusz Joński.
Dzień po tym, jak senator Krzysztof Brejza wraz z dziennikarzami ujawnił sprawę oszustwa na rzecz Poczty Polskiej, śledztwo nagle przeniesiono do Prokuratury Regionalnej. Według senatora to dowód na to, że PiS chce zataić zły stan zabezpieczeń Poczty Polskiej, która ma być zaangażowana w wybory prezydenckie 2020.
Spedytorka z urzędu pocztowego nr 1 w Łodzi zakaziła się koronawirusem. 17 osób, które miały z nią kontakt, zostało wysłanych na kwarantannę. Pracownicy placówki mają jednak wątpliwości, czy oni i klienci poczty są bezpieczni.
Pandemia koronawirusa niestraszna listonoszowi? Na to wygląda. Przestraszył za to mieszkankę Widzewa, która po otwarciu drzwi zobaczyła doręczyciela bez maseczki ochronnej.
- Wszyscy apelują, by z powodu koronawirusa zostać w domu, szczególnie osoby starsze. I moja mama siedzi w domu. Dlaczego więc znajduje w skrzynce awiza na pocztę? - pyta pan Mariusz. Nie jest jedynym, który zadzwonił w takiej sprawie do "Wyborczej".
Poczta Polska wypuściła znaczek z fotelem według projektu Romana Modzelewskiego, współtwórcy łódzkiej ASP. Znaczek znalazł się w serii "Polskie wzornictwo przemysłowe".
- Opóźnienia to już nie są dwa-trzy dni, ale dwa-trzy tygodnie - mówi listonosz z poczty na śródmieściu. W magazynie zalegać mają przesyłki polecone, priorytetowe, a nawet sądowe. Mimo tego poczta problemu nie widzi.
Mieszkańcy jednego z rejonów śródmieścia od dłuższego czasu nie otrzymują regularnie poczty. Opóźnienia mogą sięgać nawet kilku tygodni. Dlaczego? Bo listonosz zachorował...
Mieszkaniec Bałut przyszedł na pocztę zapytać o to, co się dzieje z paczką, na którą czeka. W odpowiedzi usłyszał, że paczki ukradł kurier.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.