- Pracownicy otrzymają odprawy na zadowalającym poziomie - mówi Sebastian Grabarczyk, przewodniczący "Solidarności" w likwidowanej fabryce Beko. Pracę w Łodzi straci 1100 osób.
- Sytuacja, z którą mamy do czynienia, jest dramatyczna i wymaga natychmiastowej reakcji oraz kompleksowych działań ze strony władz miasta - zauważa radny Kosma Nykiel. - To prawdopodobnie największe zwolnienia grupowe w naszym mieście od blisko 20 lat.
- Od pewnego czasu martwiliśmy się, że pracy jest mniej, ale przełożeni roztaczali przed nami wizję wprowadzenia trzeciej zmiany - mówią pracownicy Beko w Łodzi. To ich ostatnie miesiące w fabryce. Firma ogłosiła zwolnienia grupowe.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.