Podpisy pod referendum unieważniła notariuszka, która wcześniej wykonywała prace dla miasta. Komitet organizujący referednum w Piotrkowie Trybunalskim grzmi, że to konflikt interesów.
Z dużym prawdopodobieństwem można już napisać, że referendum zadecyduje o tym, czy Krzysztof Chojniak dokończy bieżącą kadencję w roli prezydenta Piotrkowa Trybunalskiego. My już teraz pytaliśmy mieszkańców, co sądzą na ten temat.
- Jestem zwykłą mieszkanką miasta, która się zdenerwowała, kiedy zobaczyła rachunek za ogrzewanie z podwyżką o 400 zł - mówi pełnomocniczka komitetu referendalnego. Wielu mieszkańców Piotrkowa Trybunalskiego ma już dość.
Amazon w Łodzi. Związkowcy domagają się podwyżki dla pracowników - 6 zł brutto za godzinę i alarmują, że firma nie wpuściła ich na teren zakładu, aby mogli przeprowadzić referendum strajkowe. Politycy z partii Razem wezwali na miejsce protestu policję.
Po oficjalnej decyzji rządu o pomniejszeniu Kleszczowa władze najbogatszej gminy w Polsce zorganizowały w tej sprawie referendum. Mieszkańcy opowiedzieli się przeciw pomysłowi. Teraz władze Kleszczowa zapowiadają walkę w Trybunale Konstytucyjnym.
Przedstawiciele związków zawodowych działających przy MPO Łódź odcinają się od oskarżeń, które pod adresem miejskiej spółki skierował jeden z jej pracowników - włączający się w kampanię na rzecz niedoszłego referendum w sprawie odwołania prezydent Hanny Zdanowskiej.
Dlaczego łódzki PiS nie zaangażował się w inicjatywę organizacji referendum w sprawie odwołania Hanny Zdanowskiej? Z jednej strony zadecydowała chłodna kalkulacja, z drugiej - antypatia, jaką Agnieszkę Wojciechowską van Heukelom darzy Janina Goss.
"Przez ostatnie dwa miesiące mieliśmy do czynienia z bezprecedensową kampanią oszczerstw, powielaną szczególnie ochoczo przez media powiązane z PiS" - tak UMŁ komentuje nieudaną inicjatywę referendum w sprawie odwołania prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej. Zaś w TVP mowa o "niezrealizowanym potencjale". Referendum nie będzie, ale wiadomo, że ataki nie ustaną.
To już pewnie: nie będzie referendum w sprawie odwołania prezydent Hanny Zdanowskiej. Oficjalnie zabrakło kilku tysięcy głosów, ale zdaniem stronników prezydent Łodzi pomysłodawcy zebrali dużo mniej podpisów, niż deklarują.
Hanna Zdanowska bezprawnie zarobiła około 130 tys. zł - twierdzą członkowie komitetu referendalnego. Trwa zbiórka podpisów ws. przeprowadzenia referendum dotyczącego odwołania prezydent Łodzi.
Przyczaił się na trzy miesiące. I znienacka znów zaatakował. Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska ma w UMŁ piątą kolumnę.
Do komisarza wyborczego wpłynęło powiadomienie o zamiarze przeprowadzenia referendum, aby Hanna Zdanowska została odwołana z funkcji prezydenta miasta przed końcem kadencji. Niedługo zbierane będą podpisy pod inicjatywą. Potrzeba ich około 50 tys.
Do Krajowego Biura Wyborczego wpłynął wniosek o zorganizowanie referendum w sprawie odwołania Hanny Zdanowskiej. - Nie widzimy powodu, by jej ekstrawagancje mogły być dalej finansowane z budżetu miasta - mówi Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, pełnomocnik komitetu referendalnego.
- Musimy zaostrzyć nasze działania. Powinniśmy zapytać Polaków nie tylko o ograniczenie liczby kadencji samorządowców, ale również posłów i senatorów - mówił Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. W Łodzi spotkali się członkowie zarządu Związku Miast Polskich. Przyjęli apel łódzkich radnych, w którym proszą o wparcie rządu w walce ze smogiem.
Copyright © Agora SA