Ruiny jak z filmu
Ul. Główna (dziś al. Piłsudskiego), przez którą miała być poprowadzona Trasa W-Z w połowie XIX w. była jedną z najgęściej zabudowanych przecznic ul. Piotrkowskiej, bo to przez nią ciągnęły wozy do stacji kolejowej w Rokicinach. Gdy kolej żelazna została doprowadzona do Łodzi, jej znaczenie spadło, ale gdy gierkowscy urbaniści pochylali się nad planem Łodzi, wiedzieli, że przed nimi liczne wyburzenia.
Trzeba było wysadzić m.in. Centralę Filmów Oświatowych "Filmos" na rogu Kilińskiego i Głównej (tam, gdzie dziś mieszczą się delikatesy Alma). Podczas eksplozji z sąsiedniego domu wybiegli przerażeni lokatorzy. Krzyczeli, że dach wali im się na głowę. Podczas obiadu cegła przebiła sufit i spadła na sam środek stołu, rozbijając talerze i wylewając zupę. Żeby uniknąć takich niespodzianek przy wyburzeniach na rogu Wólczańskiej i al. Mickiewicza, budowlańcy kazali mieszkańcom pobliskich budynków zdejmować obrazy ze ścian, a serwisy w kredensach owijać obrusami.
W maju 1978 r. brygada pirotechników zajmowała się wysadzaniem 40-centymetrowego starego podłoża betonowego przy zbiegu ulic Głównej i Piotrkowskiej, by zbudować przejście podziemne. Rozbijanie jej młotami pneumatycznymi musiałoby trwać miesiącami, ale obawiano się o Central i jego szyby wystawowe. Budynek był oddalony o 25 metrów, a strefa bezpieczeństwa dla amonitu, który służył do wysadzania, wynosiła 40 metrów. Podczas pierwszej próby powierzchnia ani drgnęła. Tego dnia padało i materiały mogły zamoknąć. Drugą próbę podjęto trzy dni później. Kostki brukowe poleciały aż pod Central. "Chodziłem z teczką i zbierałem, aby nic się nie zmarnowało" - zapewniał naczelny inżynier.
Opuszczone i wyburzane kamienice spodobały się ekipom filmowym stacjonującym w pobliskiej wytwórni. W czerwcu 1977 r. Ewa Kruk kręciła tutaj sceny do "Palace Hotel". Wyburzaną kamienicę przy zbiegu Wólczańskiej i Mickiewicza można obejrzeć w scenie przedstawiająca zbombardowaną Warszawę z września 1939 r. Polacy szabrują sprzęty z ambasady francuskiej, a Władysław Lenka, polski żołnierz grany przez Wojciecha Pokorę, idzie z jedną ocalałą walizką na tle resztek płonącego samolotu hitlerowskiego.
Kradzieże to zresztą nie był tylko temat filmowy.
Wszystkie komentarze