John Godson (PSL)
- Chcę odpocząć psychicznie, fizycznie i duchowo. Polityka wyczerpuje. Jestem misjonarzem. Będę mógł poświęcić więcej czasu na działalność misjonarską - mówił po przegranych wyborach jeden z najpopularniejszych posłów John Godson.
John Godson ma firmę zarejestrowaną w Łodzi z oddziałem w Nigerii, która wspiera polskie biznesy w Afryce i zarabia na prowizji. Na czas pracy w Sejmie zawiesił działalność. Teraz planuje ją wznowić. Mówi, że swoją działalność misjonarza łączy z biznesem. - Jako Instytut Afrykański z siostrami orionistkami w Kenii otworzyliśmy szwalnię, która dobrze prosperuje. Koszt zakupu maszyn był niewielki, tylko 10 tys. zł. W Rwandzie poznaliśmy chłopaka, który wybudował ośrodek dla dzieciaków ulicy, które straciły rodziców w czasie ludobójstwa. Nawiązaliśmy kontakt i ich wspieramy - wylicza Godson i wpada w misjonarski ton: - Biznes i polityka to wyłącznie narzędzia. Najważniejsza jest służba, realizowanie swojego powołania. Pewnego dnia umrzemy i wtedy osiągnięcia, pozycja stracą na wartości - twierdzi.
28 stycznia były poseł organizuję Polsko-Afrykańskie Forum Ekonomiczne POLAFRO w Abudży w Nigerii.
Wszystkie komentarze