Był posłem SLD przez trzy kadencje wybieranym z okręgu piotrkowskiego. Zanim zaczął karierę polityka przez 10 lat pracował w szkole jak nauczyciel historii.
Po 12 latach wrócił do pracy w szkole. Uczy historii i wiedzy o społeczeństwie w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Piotrkowie Trybunalskim. - Sprawnie poszła mi adaptacja - wyznaje były poseł.
Uczniowie nie pytają swojego nauczyciela o pracę w Sejmie, zakulisowe rozgrywki partyjne, ani życie posła. - Nie ma żadnych rozmów na temat mojej działalności parlamentarnej i partyjnej. O tym w ogóle nie rozmawiamy z uczniami - zaznacza Artur Ostrowski.
Była posłanka PO też była kiedyś nauczycielką fizyki. Uczyła w XXI Liceum Ogólnokształcącym w Łodzi. Potem zaczęła karierę urzędnika: pracowała w Kuratorium Oświaty i Wychowania, a potem w wydziale edukacji UMŁ. Była radną i wiceprzewodniczącą rady miejskiej. W 2013 roku objęła mandat posła po Krzysztofie Kwiatkowskim, który zrezygnował z bycia posłem, bo został prezesem NIK.
W 2015 roku nie zyskała poparcia wyborców i znalazła się poza Sejmem. Co robi? Dostała pracę w Urzędzie Marszałkowskim. Jest doradcą marszałka województwa ds. rewitalizacji.
- W Sejmie pracowałam nad Ustawą o rewitalizacji, która została przyjęta pod koniec kadencji. Dbam o to, żeby rewitalizacja się udała. Wspieram pracowników Urzędu Marszałkowskiego, współpracuję z uczelniami, uczestniczę w zewnętrznych spotkaniach na temat rewitalizacji, przygotowuję konferencję wojewódzką na temat rewitalizacji, która odbędzie się na początku kwietnia - wylicza Elżbieta Królikowska-Kińska.
Przez cztery kadencje była posłanką PSL. W październiku nie zdobyła mandatu posła. Jest na emeryturze i zasiada we władzach Ochotniczych Straży Pożarnych.
Został wybrany do Sejmu z list Ruchu Palikota. Potem był posłem Twojego Ruchu. W 2014 roku wystąpił z klubu, a w 2015 roku nie ubiegał się o reelekcję.
Jest redaktorem naczelnym antyklerykalnego pisma "Fakty i Mity". O pracę nie musi się martwić - był jednym z najbogatszych posłów w swojej kadencji. Kiedy obejmował mandat, jego majątek wynosił 6 mln 990 tys. zł. Miał m.in. ośrodek wypoczynkowy i współudział w kilku nieruchomościach.
Przez całą kadencję był posłem nie zrzeszonym, choć został wybrany z list PiS. Pod koniec kadencji wykonywał dziwne ruchu: najpierw na kilka dni związał się z Januszem Korwin-Mikke, a potem starał się o przyjęcie do Platformy Obywatelskiej i miejsce na listach wyborczych.
Miejsca nie dostał i w szeregi PO nie został przyjęty. - Wycofał się z polityki - mówią jego znajomi. Próbowaliśmy rozmawiać z były posłem, ale zdecydowanie odmówił odpowiedzi na proste pytanie, co teraz robi.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze