Zanim o nowych drogach, kilka słów trzeba poświęcić królowej polskich dróg, czyli drodze nr 1, tzw. "gierkówce" (na zdjęciu jej uroczyste otwarcie). Droga szybkiego ruchu łącząca Katowice z Warszawą powstała w latach 70. na zlecenie Edwarda Gierka.
Pierwszy sekretarz partii musiał przecież szybko przemieszczać się ze swojego domu w Katowicach (albo willi w Ustroniu) do stolicy. Później do "gierkówki" dobudowano fragment autostrady A1 z Tuszyna do Piotrkowa Trybunalskiego i drogę z Tuszyna do Łodzi. Dzięki temu łodzianie mieli naprawdę dobry dojazd na Śląsk, albo dalej w góry. Zdecydowanie gorzej było w innych kierunkach.
Fot. Tomasz Stańczak /AG
Przez lata do Poznania, a dalej na zachód albo na północno-zachodnie wybrzeże, jeździliśmy trasą nr 2 (teraz 92). I były to podróże długie i męczące. Zmieniło się to 10 lat temu. Wtedy też otwarto 103-kilometrowy odcinek autostrady A1 Konin-Stryków, który połączył nas z Poznaniem (w 2011 roku oddane do użytku zostały odcinki prowadzące do granicy z Niemcami).
Fot. Małgorzata Kujawka / AG
Otwarcie odcinka Konin-Stryków w znaczący sposób zmienił podróżowanie z Łodzi na zachód.
Niestety dużą część autostrady w kierunku zachodnim jest płatna. Jeśli ktoś nie chce za nią płacić może pojechać starą trasą. Nic przyjemnego, ale parę złotych w kieszeni zostaje.
Czy jest ktoś, kto jeździł do Warszawy i nie stał w korku w Raszynie? Albo na przejeździe kolejowym w Rogowie w drodze do Rawy Mazowieckiej, gdzie można było wjechać na "Gierkówkę" w kierunku stolicy? Są i tacy, którzy z powodu korków w pobliżu Ikei w Jankach spóźnili się na samolot na Okęciu. To już na szczęście za nami.
Fot. Jan Zamoyski / AG
W 2012 roku tuż przed rozpoczęciem Mistrzostw Europy w piłce nożnej otwarto niemal 100-kilometrowy odcinek A2 Stryków-Warszawa. Podróż z Łodzi do Warszawy skróciła się z prawie trzech godzin do godziny.
Od 2013 roku z A2 można też (wjeżdżając na trasę ekspresową S2) dojechać płynnie na lotnisko Okęcie.
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Gazeta
Wybudowanie A2 na odcinku Stryków-Warszawa było też świetną wiadomością dla podróżujących na Mazury. Z autostrady można też bowiem zjechać na drogę ekspresową S7.
Przed laty podróż do Gdańska była prawdziwą gehenną. Nerwy brały człowieka jeszcze przy wyjeździe z Łodzi, a zdenerwowanie osiągało punkt kulminacyjny w Krośniewicach na słynnym wiecznie zakorkowanym skrzyżowaniu. Później nie było wiele lepiej. Podróż nad morze w kierunku Gdańska trwała co najmniej sześć, siedem godzin.
Fot. Mikołaj Kuras / Agencja Gazeta
Od 2014 roku do Trójmiasta dojedziemy nawet w trzy godziny. Stało się tak po otwarciu ostatniego w tym kierunku 19-kilometrowego odcinka A1 między Kowalem a Włocławkiem. Są tacy, którzy potrafią z samego rana wyruszyć nad morze, na miejscu poleżeć na plaży, zjeść rybkę i na wieczór wrócić do Łodzi.
Podróże na Dolny Śląsk też nigdy nie należały do najprzyjemniejszych. Nerwy można było stracić już w Sieradzu, Zduńskiej Woli, gdzie często poruszaliśmy się samochodem w żółwim tempie. Dojazd do Wrocławia zajmował około czterech godzin.
Ale i to się zmieniło. Pod koniec 2014 roku kierowcy pojechali drogą ekspresową S8, która połączyła Łódź (Rzgów) z Wrocławiem. Droga powstała po niemal trzech latach budowy. Walka o jej przebieg trwała jednak znacznie dłużej. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad próbowała przesunąć ją bardziej na południe, tak by przebiegała przez Bełchatów i Piotrków Trybunalski. Wiele łodzian powiedziało tym pomysłom "nie". Blokady dróg, pikiety, tysiące podpisów i wreszcie zmiana władzy sprawiły, że droga powstała w pierwotnym wariancie. I teraz do Wrocławia możemy dojechać nawet w dwie godziny, czyli o połowę szybciej, niż przed wybudowaniem tego odcinka S8.
Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta
Ale to jeszcze nie koniec drogowych inwestycji w naszym regionie. Wokół Łodzi od lat planowany jest tzw. ring drogowy. Mają go utworzyć: autostrada A2 od północy, A1 od wschodu, S8 od południa, S14 od zachodu.
Ostatnim, brakującym elementem, jest droga ekspresowa S14 - zachodnia obwodnica Łodzi. Połączy ona autostradę A2 z drogą ekspresową S8. Obecnie trwa przetarg wybór wykonawców (trasę tę podzielono na dwa etapy).
rd
Czekamy jeszcze także na dokończenie budowy A1 na południe - od Piotrkowa do Pyrzowic. Wówczas z Łodzi będziemy mogli dojechać A1 do granicy z Czechami.
Fragment od Piotrkowa do Częstochowy wykonać ma spółka specjalnego przeznaczenia. Nie wiadomo jednak kiedy dokładnie zostanie on zrealizowany.
Wcześniej będzie natomiast prawdopodobnie gotowy fragment od Częstochowy do Pyrzowic. Kilka dni temu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podpisała z Centrum Unijnych Projektów Transportowych umowę na dofinansowanie tej inwestycji. Ten 58-kilometrowy odcinek ma być gotowy w grudniu 2019 roku.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze