To już dziewięć lat
Zaczęło się od pomysłu, który wszystkim wydawał się szalony. Właściciel wielkiego pola pod Poddębicami, Andrzej Pabich, postanowił stworzyć ogród zoologiczny. Zaczął budować boksy i wybiegi dla zwierząt. Na zimę przerabiał hale po działającej tu wcześniej hurtowni, żeby zwierzętom było ciepło. Oprócz strusi i bażantów sprowadzał antylopy, bawoły i watussi. Wystarczyła zgoda powiatowego lekarza weterynarii na hodowlę zwierząt dla potrzeb pokazów. Później Pabich zaczął się rozglądać za tymi bardziej egzotycznymi. Postanowił, że stworzy miejsce, gdzie zwierzętom będzie prawie tak dobrze, jak w naturze. I tak powstał rodzinny ogród zoologiczny. To było dziewięć lat temu.
Wszystkie komentarze