"Znajoma z Warszawy, która odwiedziła mnie w weekend, musiała przedłużyć swój pobyt w Łodzi do poniedziałku. Jej bagaż został zablokowany w skrytce na Dworcu Fabrycznym" - pisze do "Wyborczej" pan Michał. Co na to PKP?
Artykuł powstał dzięki informacji od czytelnika. Czekamy na Wasze maile: lodz@wyborcza.pl.
W czasie podróży zdarzają się sytuacje, gdy trzeba pozostawić bagaż na dworcu. Kiedyś funkcjonowały przechowalnie bagażu. Obecnie punkty stacjonarne zastąpiły automatyczne skrytki. Jedyna w Łodzi przechowalnia znajduje się na dworcu Łódź Fabryczna. I, jak się okazuje, pasażerowie mogą mieć z nią sporo problemów.
"Znajoma z Warszawy, która odwiedziła mnie w jeden z październikowych weekendów, musiała przedłużyć swój pobyt w Łodzi aż do poniedziałku. Jej bagaż został zablokowany w skrytce na Dworcu Fabrycznym. Szafki nie dało się otworzyć z powodu usterki mechanizmu, a serwisant był w weekend nieosiągalny" – tak zaczął swój list pan Michał, który skontaktował się z naszą redakcją.
Wszystkie komentarze
Mam nadzieję, ż ktoś to z ważnych w PKP przeczyta. I w dodatku ze zrozumieniem...
Przeczyta. I będzie miał to głęboko w dudzie. Tam gdzie PKP ma wszystkich pasażerów.
Administracja będzie miała całodobowe dyżury ?