Powinno się poprawiać wyniki spółek, a nie ukrywać ich finanse poprzez łączenie dochodowych z niedochodowymi - mówi Kosma Nykiel, niezrzeszony radny miejski z Łodzi.
To jego komentarz do planów Urzędu Miasta Łodzi dotyczących zamiaru połączenia Miejskiej Areny Kultury i Sportu (MAKiS), Expo-Łódź z Aquaparkiem Fala. We wtorek, 30 lipca Biuro nadzoru właścicielskiego Urzędu Miasta Łodzi ogłosiło przetarg na wycenę wartości tych trzech spółek oraz wartości jednego udziału każdej z nich. Ma to związek z planami wniesienia co najmniej 75 proc. udziałów każdej z nich do innej jednoosobowej spółki miasta.
Zmiany w UMŁ. Radny: Stan finansów miasta jest fatalny
Wszystkie komentarze
Racjonalne zarządzanie miejskim mieniem powinno być rozliczane na zasadzie takiej że jeśli spółka przynosi straty - to prezes, dyrektorzy i kierownicy nie dostają nawet grosza, no może pensję minimalną.
Jeśli na te miejsca nie ma chętnych to wtedy zastanawiamy się co zrobić, czy może likwidować a może jednak nie... Nie może być tak że siedzą tam takie karykatury zarządzających, dostają po kilkanaście albo kilkadziesiąt tysięcy co miesiąc a ich spółki przynoszą miliony strat...
No ale tak jak kiedyś pisałem, gdyby w wyborach na prezydenta Łodzi wystawiono parasol z logo PO - to byśmy mieli parasol jako prezydenta. Co dzień rano delfin by wchodził do gabinetu i rozkładał ten parasol na 8 godzin...
Łukasz Goss ostatnio zajmował się profilem Facebookowym miasta i nawet przy tym zadaniu się skompromitował.
Jeśli jest demokratą i kolegą partyjnym Hani to znsczy, że spełnia wymogi.
Dobra władza, popatrz jak niebywale dobra, na lotnisku notującym od lat po kilkadziesiąt milionów strat rocznie bez zmian, prezeska ta sama.
Rok przed wyborami dostanie od Hanki jakieś stanowisko w Zieleni Miejskiej albo ZDiT, pod pozorem żeby pilnował danej instytucji, wpadnie mu miesiąc w miesiąc ze 20 tysięcy na konto, szybko przestanie być liderem :)
A poza tym proszę jeszcze się dowiedzieć czy straty spółek miejskich są raportowane jako deficyt miasta... Bo Łódź ma zapewne jakieś 5 miliardów długu to ciekawe ile mają do tego miejskie spółki i spółeczki.
Tylko nie mówicie że to wina PISu że stan finansów miast jest taki tragiczny, poczekajcie jakie to samochody mają w użytkowaniu znajomi królika.
"czy straty spółek miejskich są raportowane jako deficyt miasta... "
Prosty mechanizm, godny założycieli Art-B, jest taki: spółka ma stratę (np. 10 milionów), miasto jako jedyny właściciel podwyższa więc w niej udział np. o 10 milionów, które wpłaca do spółki. Co prawda w budżecie miasta taka wpłata isnieje jako rozchód, ale jednocześnie wartość spółki wzrosła o 10 milionów, tak więc wartość aktywów miasta wzrosła o 10 milionów i sumarycznie nie ma "straty".
Spółka z coroczną stratą może działać w nieskończoność dopóki miasto będzie ją w ten sposób dokapitalizowywać. Oczywiście w pewnym momencie skumulowana strata spółki przekroczy wartość aktywów spółki, ale ponieważ miasto zakładając spółkę wnosi do niej aportem wartość gruntów i budynków, to taka zabawa może to trwać jeszcze ładnych kilka kadencji.
ten sam
Lotnisko, bio nano park, ogród zoologiczny, centrum filmowe...
Jak się to mogło stać?
Jak to nas nie stać, Audioriver i 602 urodziny miasta muszą być z 10 milionów pójdzie...