Obrońcy lekarza, który pod wpływem amfetaminy śmiertelnie potrącił 50-letnią kobietę, poprosili biegłego o prywatną opinię. We wtorek w łódzkim Sądzie Rejonowym odniósł się do niej biegły sądowy ds. wypadków samochodowych. - Z opinii można wywnioskować, że oskarżony poruszał się prawidłowo, a piesza nieoczekiwanie go zaatakowała - podsumował.
W październiku ubiegłego roku wnuczek zadźgał babcię nożem, bo mimo dwumiesięcznego namawiania, nie pozwoliła mu urządzić w mieszkaniu pokoju zagadek. Śledczy wysłali do sądu akt oskarżenia. 24-latkowi grozi dożywocie.
Artur S. używając przemocy doprowadził do obcowania płciowego 9-latkę. W czwartek łódzki Sąd Okręgowy ogłosił w sprawie wyrok - pięć lat i dziesięć miesięcy więzienia. - Jesteśmy usatysfakcjonowani - mówi obrońca oskarżonego. Wyrok jest nieprawomocny.
Duszności, kołatanie serca i halucynacje - tak zażycie dopalaczy zakupionych w SmartSzopie Dawida B. wspominają poszkodowani. W łódzkim Sądzie Okręgowym w sprawie "króla dopalaczy" w czwartek zeznawali kolejni świadkowie.
Wiesław R. został skazany przez Sąd Wojskowy na 15 lat więzienia za wykolejenie trzech pociągów i próbę wysadzenia wiaduktu kolejowego na Widzewie. Mężczyzna domaga się unieważnienia wyroku. - To był nasz bunt przeciwko rządowi - wyjaśniał na sali rozpraw kuzyn 60-latka.
Kibice, którzy przyjechali na mecz Widzewa, odpalali race świetlne. Kiedy funkcjonariusze próbowali zatrzymać sprawców wykroczenia, obywatel Serbii zaatakował ich butelką. - Mężczyzna usłyszał zarzuty. Trafił do aresztu na dwa miesiące - mówią śledczy.
Wydawca Angory ma przeprosić Zbigniewa Ziobrę i wpłacić 30 tysięcy złotych na cele społeczne. - Zostaliśmy pozbawieni możliwości dowodzenia swoich racji - mówią pełnomocnicy tygodnika.
Samowola budowlana, prace remontowo-budowlane prowadzone bez zezwoleń, dokumentacji technicznej i nadzoru osób mających odpowiednie uprawnienia. To główne zarzuty, za jakie na ławie oskarżonych usiadły trzy osoby. W poniedziałek zaczął się proces w sprawie katastrofy budowlanej przy ulicy Sienkiewicza.
W poniedziałek Sąd Dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym w Łodzi na niejawnym posiedzeniu uchylił immunitet byłemu prezesowi Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
38-latek ze Zgierza skonstruował prowizoryczny ładunek wybuchowy, podrzucił go na swoją posesję i wywołał fałszywy alarm bombowy. Wszystko przez strach przed rozprawą sądową. W czwartek sąd aresztował mężczyznę na trzy miesiące.
38-latek bał się rozprawy sądowej. Żeby nie dotrzeć na salę rozpraw, skonstruował prowizoryczny ładunek wybuchowy, podrzucił go na swoją posesję i wywołał fałszywy alarm bombowy. Teraz grozi mu kara ośmiu lat więzienia.
Dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich został zatrzymany w środę rano na polecenie łódzkiej Prokuratury Regionalnej. Funkcjonariusze zabrali Grzegorza Nitę z domu. Na razie nie ujawniono postawionych mu zarzutów.
We wtorek 27-letni mężczyzna usłyszał zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz ucieczki z miejsca zdarzenia. W środę sąd przychylił się do wniosku prokuratora - zatrzymany trafił na trzy miesiące do aresztu.
Dyrekcja gimnazjum nr 43 zgłosiła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu niegospodarności. Mieli się jej dopuścić byli dyrektorzy. W szkole od października trwa audyt. Nadal nie ma jego wyników
27-letni łodzianin szarpał, gryzł i przypalał zapalniczką 10-miesięczne niemowlę. Maltretował również starsze dzieci swojej konkubiny. We wtorek rozpoczął się proces.
11-letnia dziewczynka po pobiciu trafiła do szpitala. Śledczy zatrzymali konkubenta matki. - Dowody wskazują na to, że dziecko mogło być bite przez ponad dwa lata - mówi prokurator. 58-latek usłyszał zarzuty i trafił do aresztu. Grozi mu pięć lat więzienia.
Kutnowski policjant z prawie 20-letnim stażem posługiwał się podrobionym dyplomem ukończenia uczelni wyższej - twierdzą prokuratorzy. Mężczyzna usłyszał zarzuty i przyznał się do winy.
Opoczyńscy policjanci zatrzymali 60-letnią urzędniczkę MOPS. - W zamian za udzielanie świadczeń przyjmowała od podopiecznych część przydzielonego zasiłku - mówią śledczy. Kobieta usłyszała 11 zarzutów.
22-letnia pacjentka twierdzi, że została zgwałcona podczas wizyty u lekarza. Po przesłuchaniu 59-letniego urologa z Radomska, śledczy postawili mu zarzut zgwałcenia kobiety. - Mężczyzna nie przyznaje się do winy - mówią prokuratorzy.
22-letnia pacjentka twierdzi, że została zgwałcona podczas wizyty u lekarza. Policja zatrzymała 59-letniego urologa z Radomska. - Gromadzimy materiał dowodowy. Dalsze decyzje zapadną w środę - informują śledczy.
Trzecia osoba trafiła do aresztu po śmierci noworodka w Zgierzu. To 26-letnia koleżanka matki chłopca. Kobieta również usłyszała zarzut zabójstwa. Dożywocie grozi także 61-letniemu Jerzemu G., u którego kobieta przebywała podczas ciąży.
W sobotę zgierscy funkcjonariusze znaleźli w lesie zwłoki noworodka. - Matka dziecka oraz jej 61-letni znajomy usłyszeli zarzut zabójstwa - informują śledczy.
- Chłopiec żył krótko po porodzie. Został włożony do wiadra, a później zakopany - mówią śledczy. Policjanci znaleźli zwłoki noworodka w sobotę wieczorem w Zgierzu. Matka dziecka oraz mężczyzna, u którego mieszkała, usłyszeli zarzut zabójstwa.
29-latek posługujący się fałszywą legitymacją policyjną, chciał wyłudzić pieniądze od właściciela zgierskiego kantoru. Ten nie dał się nabrać i wezwał policję, która zatrzymała oszusta na gorącym uczynku. W czwartek mężczyzna usłyszał wyrok.
W Galerii Łódzkiej policjanci z widzewskiego komisariatu zatrzymali 42-latka, który odpowie za składanie małoletniemu propozycji seksualnych. Śledczy wystąpili do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt. - Niestety sąd go nie uwzględnił - informuje prokurator.
Podczas zakrapianej alkoholem imprezy dwóch kolegów pobiło trzeciego. Później mężczyzna został zadźgany nożem. Trójka znajomych odpowie za trzy różne przestępstwa.
Czy były marszałek województwa i jego urzędnicy przekroczyli uprawnienia, by osiągnąć osobistą korzyść? Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim wszczęła śledztwo. Ma wyjaśnić, czy oskarżyli niewinnego człowieka, by zwolnić go z pracy i na jego miejsce zatrudnić osobę ze swojej politycznej orbity.
- Chciałem się wycofać, ale grozili mojej rodzinie. Bałem się - mówił podczas postępowania przygotowawczego Krzysztof W., fałszywy konwojent. W czwartek w łódzkim Sądzie Okręgowym przeprowadzona została druga rozprawa w sprawie "skoku stulecia".
To był najgłośniejszy skok ostatnich lat. W łódzkim sądzie zaczął się proces sprawców kradzieży 8 mln zł z konwoju rozwożącego pieniądze do bankomatów.
Dzięki podejrzliwej mieszkance Trójmiasta policjanci zatrzymali mężczyznę, który chciał się umówić na seks z 14-latką.
Samowola budowlana, prace remontowo-budowlane prowadzone bez zezwoleń, dokumentacji technicznej i nadzoru osób mających odpowiednie uprawnienia. To główne zarzuty, za jakie na ławie oskarżonych zasiądą trzy osoby. - Nie widzimy możliwości ugody - mówią obrońcy.
Mieszkańcy woonerfa się boją. W kamienicy mieszka młody mężczyzna. Najpierw pobił człowieka, później zabił psa. - Co jeszcze zrobi? - pytają lokatorzy.
26-letni łodzianin szarpał, bił i przypalał zapalniczką 10-miesięczne niemowlę. Maltretował również starsze dzieci swojej konkubiny. Do sądu trafił akt oskarżenia w sprawie znęcania ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyźnie grozi 10 lat więzienia.
Tomasz B., dyrektor ds. handlowych i komercjalizacji firmy, która jest właścicielem budynku. Lesław K. ze Zgierza i Łukasz B. z Łodzi, właściciele firm budowlanych. Trzej mężczyźni zostali oskarżeni o katastrofę budowlaną, jaka miała miejsce w listopadzie 2015.
Pracownicy zgierskiego magazynu znaleźli prawie 400 kilogramów narkotyków w pudełkach z bananami. Śledczy prowadzą postępowanie.
W grudniu piotrkowska Prokuratura Okręgowa wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza. Zostało szybko umorzone, a Misiewicz doniósł na Jana Grabca i Cezarego Tomczyka. Śledczy badają, czy posłowie Platformy Obywatelskiej fałszywie oskarżyli rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej.
Zaintubowana 32-letnia kobieta była przewożona między szpitalami. Kiedy podczas transportu rurka intubacyjna wypadła, lekarki nie było w karetce. 32-letnia pacjentka zmarła. Prokuratura postawiła lekarce zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Mężczyzna, który dostał zarzut zabójstwa po spowodowaniu na ulicach Łodzi czterech kolizji, śmiertelnego potrącenia i próbie wepchnięcia kobiety pod nadjeżdżający autobus, trafi do aresztu. - Istniała obawa ukrywania się i ucieczki - tłumaczy sędzia.
Mężczyzna, który w poniedziałek spowodował na ulicach Łodzi cztery kolizje, śmiertelnie potrącił mężczyznę i próbował wepchnąć przypadkową kobietę pod nadjeżdżający autobus, dostał zarzut zabójstwa. Według śledczych, 36-latek świadomie wjechał w swoją ofiarę.
Na ławie oskarżonych w łódzkim sądzie zasiądzie radca prawny, który oszukiwał swoich klientów. Obiecywał, że za pieniądze porozmawia ze "znajomym komornikiem" i odroczy licytację nieruchomości należących do klientów. Grozi mu osiem lat więzienia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.