Uważam, że mieliśmy bardzo dobre momenty w niektórych meczach, ale też takie, szczególnie w pierwszej fazie sezonu, kiedy popełnialiśmy bardzo dużo prostych, wręcz koszmarnych, błędów indywidualnych. Cieszę się, że było ich mniej z każdym kolejnym meczem - mówi Marcin Kaczmarek, trener Widzewa.
Po pięciu latach piłkarze Widzewa w czasie zimowych przygotowań polecą na zgrupowanie za granicę. Stanie się tak na prośbę trenera Marcina Kaczmarka.
Widzew potrzebuje trzech punktów do zrealizowania celu postawionego przez trenera Marcina Kaczmarka: spędzenia zimy na pierwszym miejscu w tabeli.
Najlepsze mecze Widzew rozegrał, gdy miał w składzie trzech środkowych pomocników. Trener tłumaczy, że to jego ulubiony system, ale w większości spotkań stawiał na dwóch. Dlaczego?
Czy Widzew zostanie liderem w przerwie zimowej, przekonamy się za tydzień. Przed nim ostatni mecz w tym roku - z Błękitnymi Stargard.
- Nasz cel się nie zmienia: chcemy być na koniec roku na pierwszym miejscu, a do tego potrzebne jest sześć punktów - twierdzi Marcin Kaczmarek przed ostatnim w tym roku meczem Widzewa w Łodzi.
Biorąc pod uwagę letni zamęt, czwarte miejsce Widzewa po połowie sezonu jest niezłym wynikiem. Potencjał drużyny nie został jednak w pełni wykorzystany, dlatego mogło być dużo lepiej.
Strzelenie sześciu goli, nawet jeśli przeciwnik gra przez ponad godzinę w osłabieniu, jest nie lada wyczynem, potwierdzającym, że Widzew ma ogromny potencjał.
Był Śląsk Wrocław, będzie Legia, a między nimi Widzew zmierzy się z innym utytułowanym rywalem, czyli GKS Katowice. - Dla mnie to główny kandydat do awansu - mówi jeden z trenerów.
- Nie jest łatwo strzelić siedem bramek - podsumował mecz z Pogonią Siedlce Marcin Kaczmarek, trener Widzewa. Akurat w sobotę jego drużynie przyszło to wyjątkowo łatwo, bo w ofensywie zagrała najlepiej w tym sezonie.
Oba mecze Widzewa z Elaną Toruń w poprzednim sezonie zakończyły się remisami. Teraz taki wynik będzie sukcesem gospodarzy, bo to łódzki lider jest faworytem.
Trzy mecze w ciągu ośmiu dni dały się we znaki piłkarzom Widzewa, dlatego dostali więcej wolnego niż zwykle.
- Od razu po meczu ze Śląskiem mówiłem, że to już jest historia, bo przed nami kolejny ważny pojedynek - mówi Marcin Kaczmarek, trener Widzewa, który w sobotę zagra z Górnikiem Polkowice.
Christopher Mandiangu miał być największym wzmocnieniem Widzewa, ale nie dość, że nie gra w podstawowym składzie, to jeszcze w ostatnich spotkaniach każde jego wejście osłabia zespół.
Lepiej brzydko wygrać niż ładnie przegrać - tak można najkrócej podsumować mecz Widzewa z Legionovią. Najlepszy w łódzkim zespole był bramkarz Wojciech Pawłowski.
- Widzew wzbudza emocje nie tylko w Łodzi. Jest dreszczyk, gdy najpierw słyszy się opowieści, a później samemu coś przeżywa. Gdy wychodzi się na stadion, na którym jest 17 tys. ludzi stwarzających niesamowitą atmosferę, to jest to coś pięknego - mówi Marcin Kaczmarek, trener Widzewa.
Widzew rozegrał najlepszy mecz w tym roku nie dając szans Stali Rzeszów, liderowi II ligi. Równie ważny był styl zaprezentowany przez łódzką drużyną.
Widzew jedzie na stadion, na którym w rundzie wiosennej praktycznie stracił szanse na awans. Choć jest kilkanaście razy bogatszy od Skry Częstochowa, trudno uważać go za zdecydowanego faworyta.
Piłkarze Widzewa w sobotę wygrali konkurs na gamoni miesiąca, a trener i kibice przekonali się, że drużyny nie da się zbudować w kilka tygodni, nawet pozyskując Marcina Robaka.
Drugoligowcy rozegrają dopiero czwartą kolejkę, a Widzew po raz drugi zmierzy się z liderem. - W takim meczu istotne jest, żeby otworzyć wynik - twierdzi trener Marcin Kaczmarek.
Mało jest w Polsce drużyn, z którymi Widzew ma tak zły bilans jak z Bytovią Bytów. Przegrał z nią dwa razy, na dodatek w żenującym stylu...
- Po jednym błędzie nie można oceniać, że ktoś się nadaje czy nie - mówi trener Widzewa Marcin Kaczmarek.
- Kadra nie jest zamknięta, pracujemy nad kolejnymi transferami - deklaruje Marcin Kaczmarek, trener Widzewa. Do rozpoczęcia sezonu pozostały niespełna dwa tygodnie.
- Potrzebujemy nowych zawodników, bo jest nas za mało - mówi o sytuacji kadrowej Widzewa trener Marcin Kaczmarek.
Bartłomiej Poczobut we wtorek po raz pierwszy trenował z drużyną Widzewa. - Może po południu pojawi się ktoś jeszcze - zapowiedział trener Marcin Kaczmarek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.