Absencja obrończyni Cezarego Grabarczyka uniemożliwiła dokończenie procesu o nieprawidłowości przy staraniu się o broń. Sędzia odroczył mowy końcowe.
Pracownicy cywilni policji twierdzą, że Grabarczyk odwiedzał naczelnika Wydziału Postępowań Administracyjnych Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Policjantka twierdzi, że gdy o pozwolenie na broń starał się ktoś znany, "zasada była taka, że jej nie było". Czy były naczelnik przyśpieszał procedurę, dopuszczał do egzaminu bez zapłaty, wysyłał pracowników na pocztę, aby uiścili opłatę skarbową w imieniu kandydata?
12 czerwca przed Sądem Rejonowym Łódź Śródmieście zeznawały osoby, które w tym samym czasie co Cezary Grabarczyk (PO) i Dariusz Seliga (były poseł PiS) zdawały egzaminy na pozwolenie na posiadanie broni. "Mój egzamin był przeprowadzony rzetelnie"
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.