Drogi w Łodzi. Koszt przebudowy ul. Szczecińskiej jest większy o ponad 22 mln zł.
"Nowy polski ład". Rada Miejska w Łodzi zabezpieczyła wkład własny na trzy inwestycje drogowe, które mieszkańcy wskazali jako te, które miałyby być zrealizowane w ramach rządowego programu. W jego powodzenie jednak nie wierzą.
38 mln zł - o taką kwotę ubiegają się władze Łodzi w ramach ostatniej tury Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. By uchronić się przed ponownym zarzutem złego przygotowania dokumentacji, magistrat postanowił ją ujawnić.
Rada Miejska w Łodzi wnioskuje do Najwyższej Izby Kontroli, aby przyjrzała się temu, jak rząd rozdzielił 4,35 mld zł na inwestycje w samorządach. Bartosz Domaszewicz z Koalicji Obywatelskiej zamierza też złożyć zawiadomienie do prokuratury. Podczas sesji zasugerowali mu to... radni PiS.
- Jeśli w ocenianiu wniosków nie brał udziału żaden przedstawiciel regionu, a wojewoda tak naprawdę nie zna szczegółowych kryteriów ich weryfikacji, to dla nas dowód, że pieniądze zostały przyznane w sposób uznaniowy - mówią posłowie opozycji.
- To pieniądze publiczne. Nie można rozdać kilku miliardów złotych bez żadnego uzasadnienia - oburzają się łódzcy radni KO i SLD na decyzję rządu. Domagają się też, by wojewoda łódzki wyjaśnił, dlaczego Łódź z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych nie otrzymała ani złotówki.
Tuż przed rozpoczęciem naboru wniosków budżet rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych zwiększono z 6 do 12 mld zł. Opozycyjne samorządy martwią się, że dodatkowe pieniądze pójdą do gmin przychylnych PiS. Mimo to władze Łodzi zapowiadają, że o nie powalczą.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.