Funkcjonariusze łódzkiej policji twierdzą, że przy podziale dodatków motywacyjnych pominięto tych, którzy choć przez jeden dzień we wrześniu tego roku byli na zwolnieniu L4. Chodzi o spore sumy. Dodatki wyniosły od 3 do nawet 10 tys. zł na osobę.
Trwa protest pracowników cywilnych policji. Od poniedziałku w garnizonie łódzkim setki cywili pozostaje na zwolnieniach L4. - W mojej jednostce mundurowi sami prowadzą sekretariaty, obsługują korespondencję, robią zestawienia statystyczne, parzą kawę - opowiada pracownica łódzkiej policji.
Protest pracowników sądów. Ministerstwo Sprawiedliwości wnioskowało do ZUS-u o kontrolę L4 w łódzkich sądach. Mimo to z powodu wzmożonej absencji rozprawy nadal są odwoływane, a żadna z czytelni śródmiejskiego sądu nie działa.
Protestujący pracownicy łódzkich sądów odpowiadają Ministerstwu Sprawiedliwości, które zwróciło się do ZUS-u o kontrolę ich L4. "Wyjątkowo niesprawiedliwe, krzywdzące i małostkowe zachowanie" - piszą w liście otwartym.
W Łodzi na dobre rozszalała się "belferska grypa". W poniedziałek z powodu zwolnień lekarskich do pracy nie przyszło ponad 1,3 tys. nauczycieli. Czy podobnie będą wyglądać szkoły podczas matur i egzaminów ósmoklasisty?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.