W najbliższych tygodniach podróż z regionu do Łodzi ma być łatwiejsza. Przybędzie połączeń autobusowych.
Niebawem minie rok od otwarcia dworca Łódź Fabryczna. Chociaż dworzec autobusowy został otwarty nieco później, po 10 miesiącach nadal nie ma na nim kasy biletowej. Mimo to pasażerowie nie skarżą się. Jak to możliwe?
- Nie ma reguły, czasem nie przyjedzie jeden autobus, a czasem cztery. Nie mamy żadnej informacji o zmianach w rozkładzie jazdy, więc stoimy i czekamy. Nieraz trzy godziny - skarży się jeden z pasażerów łódzkiego PKS-u, który dojeżdża z Tuszyna do Łodzi.
Z autobusowego dworca Łódź Fabryczna możemy pojechać bezpośrednio nad morze, w góry czy do Wiednia. - Na wakacje otworzyły się nowe trasy - ogłosił ZDiT.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.