W dwóch miejscach w Łodzi banery koalicji "Ratujmy ludzi na granicy" zostały zniszczone przez nieznanych sprawców. Na jednym uchodźcy zostali nazwani "agresywnymi nachodźcami". Sprawa zostanie przekazana policji.
Według łódzkiej policji Daniel Walczak powinien zostać ukarany za powieszenie baneru " w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym". Chodzi o płachtę z napisem "Mordercy kobiet wolność teraz", którą mężczyzna miał pomóc zawiesić na siedzibie łódzkiego PiS-u.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.