Do kancelarii Zbigniewa Ziobry wpłynęło pismo, którego autor przestrzegał ministra przed zamachem na jego życie. Okazało się, że wysłał je łódzki detektyw - w przeszłości oficer policji.
Nie wiadomo, jak długo łodzianin byłby obserwowany, gdyby nie to, że pojechał do stacji kontroli pojazdów zrobić przegląd samochodu. Na ławie oskarżonych zasiadł m.in. były policjant Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Copyright © Agora SA