Sąd administracyjny i wojewoda łódzki, unieważniając łódzką uchwałę zakazującą poruszania się po mieście m.in. furgonetek antyaborcyjnych, stwierdzili, że przepisy te są już uregulowane w Kodeksie wykroczeń. Tymczasem policja nie widzi w tym znamion wykroczenia i odstępuje od ukarania osób odpowiedzialnych.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi rozstrzygnął spór o furgonetki antyaborcyjne pomiędzy Urzędem Miasta Łodzi a łódzkim wojewodą. Rozstrzygnął go na korzyść wojewody. Rada Miejska w Łodzi nie może zabronić poruszania się po mieście płodobusom. Samorząd nie składa jednak broni. - To jest w gruncie rzeczy sukces samorządu Łodzi - mówi Marcin Gołaszewski, przewodniczący rady miasta.
Widzieliście furgonetki antyaborcyjne na ulicach Łodzi? Do łódzkiej policji trafiają kolejne zgłoszenia dotyczące wydarzeń organizowanych przez ruch antyaborcyjny w Łodzi. Chodzi m.in. o sianie zgorszenia, znieważenie zwłok, umieszczenie nieprzyzwoitych rysunków.
Ruch antyaborcyjny w Łodzi staje się coraz aktywniejszy. Od rana po ulicach jeździ furgonetka antyaborcyjna, po południu działacze rozstawiają banery ze zdjęciami rozczłonkowanych płodów i odmawiają różaniec. Protestujący przeciwko pokazywaniu drastycznych fotografii płodów domagają się zdecydowanych działań od włodarzy miasta.
We wtorek i w środę po południu na ulicach Łodzi można było zauważyć furgonetkę antyaborcyjną w obstawie policyjnych radiowozów. - Kiedy my idziemy na protest i łamiemy prawo, jesteśmy pociągani do odpowiedzialności. Tu organizatorzy są bezkarni, a policja ich jeszcze ochrania - twierdzi jedna z mieszkanek.
W łódzkiej radzie miejskiej panuje wiara, że tutejsza uchwała wymierzona m.in. w furgonetki antyaborcyjne ma szansę utrzymać się w postępowaniu przed wojewódzkim sądem administracyjnym. Czy to możliwe, skoro uchwała "warszawska" przepadła w WSA? - Łódzka uchwała i uzasadnienie napisane są lepiej, a przede wszystkim "sprytniej" niż projekt warszawski - twierdzi dr Jowanka Jakubek-Lalik z Uniwersytetu Warszawskiego.
Ordo Iuris stara się o zgodę na udział w postępowaniu sądowym na temat uchylonego przez wojewodę zakazu poruszania się po Łodzi m.in. furgonetek antyaborcyjnych. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi wniosek odrzucił, ale fundacja już zapowiada zażalenie do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
- Skierowanie tej sprawy do sądu może być krokiem milowym w prawodawstwie dotyczącym poruszania się furgonetek antyaborcyjnych w przestrzeni miejskiej - powiedział przewodniczący Marcin Gołaszewski na sesji Rady Miejskiej w Łodzi. Zaraz potem zapadła decyzja o tym, żeby w sprawie unieważnionej uchwały iść z wojewodą łódzkim do sądu.
Na najbliższej sesji rada miejska w Łodzi ma zadecydować o wkroczeniu na drogę sądową z wojewodą łódzkim. Powód? Unieważnienie przez wojewodę uchwały zakazującej poruszania się po mieście m.in. furgonetkom antyaborcyjnym. - Niestety, pan wojewoda uznał, że woli prowadzić wojnę - mówi Marcin Gołaszewski, przewodniczący rady miejskiej.
Zgodnie z zapowiedzią wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński unieważnił uchwałę Rady Miejskiej w Łodzi, zakazującą poruszania się po mieście m.in. furgonetek antyaborcyjnych i homofobusów. Miasto Łódź rozważa walkę o nowe przepisy w sądzie.
Wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński obficie korzysta ze swoich uprawnień nadzorczych względem lokalnego samorządu. O ile jednak intensywnie przygląda się wszystkiemu, co robi łódzka rada miejska, o tyle okazuje się całkiem ślepy na działania łódzkiego sejmiku.
Dzień po przyjęciu przez Radę Miasta Łodzi uchwały zakazującej poruszania się po mieście furgonetek antyaborcyjnych i anty-LGBT głos w jej sprawie zabrał wojewoda. Zaskakujące nie jest to, że prawdopodobnie unieważni miejską uchwałę, ale to jakie podał argumenty.
Już niedługo na ulicach Łodzi niemożliwe będzie poruszanie się furgonetkami antyaborcyjnymi i innymi pojazdami prezentującymi drastyczne treści. Chyba że wojewoda łódzki zdecyduje inaczej.
Obrońca zatrzymanego podczas blokady furgonetki antyaborcyjnej w Łodzi mężczyzny, mec. Zbigniew Bakalarczyk, który nie został do niego dopuszczony podczas czynności na komisariacie, oczekuje w tej sprawie wyjaśnień ze strony policji. Zainteresowało się nią również biuro RPO.
Aborcja. Do Urzędu Miasta Łodzi wpłynęła petycja wraz z projektem uchwały, która miałaby zakazać prezentowania drastycznych treści m.in. zwłok ludzkich i ich fragmentów. Nowe prawo miałoby m.in. zakazać wjazdu do Łodzi dla furgonetek antyaborcyjnych i "homofobusów".
Radni zastanawiają się nad wprowadzeniem zakazu poruszania się po Łodzi furgonetek antyaborcyjnych, tak jak zrobiono to w Warszawie. - Taka uchwała jest nam natychmiast potrzebna - uważa Marcin Gołaszewski, przewodniczący rady miejskiej.
28 osób wylegitymowanych, jedna skuta kajdankami i przewieziona na komisariat policji, osiem, wobec których użyto siły fizycznej i jedna, wobec której zastosowano gaz łzawiący. Tak zakończyła się blokada furgonetki antyaborcyjnej przez łódzkich aktywistów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.