Jest ich kilkadziesiąt. Stoją rzędami, jeden przy drugim, niektóre mają wybite szyby i rdzewiejące elementy. Pod Łodzią znajduje się cmenarzysko kiosków.
Wydawałoby się, że kioski powoli umierają, ale nadal pojawiają się w tej branży nowe osoby. Dariusz Zawadzki, czterdziestodwulatek, prowadzi kiosk przy ul. Zielonej w Łodzi od 2019 roku. Zaczął nie z miłości do prasy, a z miłości do kobiety.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.