- Chciałbym ogłosić, że wracam - mówi "Wyborczej" John Godson, który po ośmiu latach spędzonych w Nigerii znów chce zaistnieć na polskiej scenie politycznej. W Łodzi właśnie szuka mieszkania.
Hejt się robi coraz groźniejszy. - Przestajemy mieć jakiekolwiek hamulce. Przestajemy się zastanawiać. Jakby ktoś odciął nam myślenie - mówi psycholog.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.