Łódzcy policjanci zatrzymali 37-letniego właściciela nielegalnej plantacji konopi indyjskich. Ukryta była w wynajmowanych pomieszczeniach przy ul. Poprzecznej w Łodzi.
Czwórka młodych ludzi jechała mazdą w kierunku Głowna, gdy doszło do tragedii. 22-latek nie żyje, dwójka znajomych jest w szpitalu, a kierowca usłyszał zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym pod wpływem środków odurzających oraz udzielania współpasażerom marihuany.
Okazało się, że jadące z Hiszpanii do Polski 16 ton kalafiorów skrywało "lewy" towar. Policjanci z łódzkiego CBŚP zabezpieczyli aż 154 kg marihuany o wartości ok. 4,5 mln zł.
Jakub Chludziński, informatyk oskarżony o posiadanie narkotyków i uprawę marihuany: - Nie zrobiłem nic złego. Leczyłem się z depresji.
Policjanci zlikwidowali w Tuszynie nielegalną plantację konopi indyjskich.
Łódzka policja w tym tygodniu zatrzymała dwie osoby, które prowadziły domowe uprawy konopi. Za kilka i kilkanaście krzewów grozi im do 3 lat więzienia.
Polscy pacjenci mogą się leczyć medyczną marihuaną, bo prawo na to pozwala. Ale się nie leczą, bo zabrakło. Chętnych jest tylu, że producent nie nadąża. Chorzy kupują u dilerów - o połowę taniej
Zlikwidowanie ogromnej plantacji konopi indyjskich, gdzie rosło ponad 1350 krzewów, oraz przejęcie 16 kg marihuany - to efekt działań CBŚP.
Policja zatrzymała 24-latka, producenta środków odurzających. Grozi my nawet do 10 lat więzienia.
W Łodzi powstaje miejsce, w którym pacjenci będą leczeni przy pomocy medycznej marihuany. Nie wszyscy są jednak przekonani do tej metody. - Nazywają mnie szarlatanem - przyznaje dr Jacek Orłowski.
... wpadł prosto w ręce policjantów. Za posiadanie narkotyków grozi mu kara do trzech lat więzienia.
W Łęczycy rosły 22 krzaki konopi indyjskich. Właścicielowi nielegalnej hodowli grozi od 3 do 10 lat więzienia.
Łódzcy funkcjonariusze z Centralnego Biura Śledczego i hiszpańska policja rozbili zorganizowaną grupę przestępczą. Szajka miała na masową skalę produkować narkotyki i wprowadzać do obiegu w różnych krajach Europy
Dzięki współpracy lokalnych służb oraz funkcjonariuszy z komendy wojewódzkiej udało się zatrzymać mężczyznę podejrzanego o handel narkotykami.
Z 235 sadzonek można było zrobić 5 kilogramów gotowej marihuany o czarnorynkowej wartości blisko 207 tys. zł. Kwitnące roślinki to nie wszystko, co łódzcy policjanci znaleźli w mieszkaniu na Bałutach.
Łódzcy policjanci zatrzymali 33-letniego mężczyznę, który pracował jako dostawca pizzy. Okazało się, że wyruszył z zamówieniem po zapaleniu marihuany.
W sobotę do Łodzi przyjechali politycy Kukiz'15. Piotr "Liroy" Marzec mówił m.in. o projekcie legalizacji medycznej marihuany. - Proponuję, żeby politycy PiS jeździli za mnie na pogrzeby osób, którym nie udało się pomóc.
- Dla mamy zrobię wszystko i dlatego od trzech miesięcy jestem przestępczynią - mówi Honorata, która zapieka marihuanę z kokosem lub czekoladą.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.