Kopali w drzwi, szarpali za klamkę, a pracownika lokalu pobili i zwyzywali. Takie sceny rozegrały się nocą pod jednym z łódzkich lokali.
Trudno znaleźć bardziej nieodpowiedzialnych rodziców. Para, zamiast zajmować się dziećmi, urządziła sobie libację alkoholową. On miał w organizmie trzy, ona - cztery promile alkoholu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.